Szef MON: wzmacniać NATO, zamiast tworzyć armię UE
Wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak uważa, że wobec wojny na Ukrainie najistotniejsze jest wzmocnienie obecności wojskowej NATO na wschodzie Europy i powrót do tradycyjnych działań Sojuszu Północnoatlantyckiego.
2015-03-11, 11:02
Posłuchaj
Wicepremier uczestniczył w debacie na temat bezpieczeństwa Polski zorganizowanej przez Instytut Wolności w Warszawie. Jego zdaniem klasycznych przedsięwzięć NATO nie wolno zaniedbać i przypomina on o tym ministrom obrony innych krajów.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Podczas dyskusji w Warszawie szef MON zaznaczył, że kilka lat temu prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama włączył Polskę do "planów ewentualnościowych", które wskazują, co dany kraj ma zrobić w sytuacji zagrożenia dla NATO. Programy te zakładają wspólną obronę.
W czasie rozmowy minister obrony narodowej skrytykował za to inicjatywę powołania armii Unii Europejskiej. - To pomysł, który tylko osłabia NATO - uważa Tomasz Siemoniak. - Staramy się zreformować grupy bojowe UE i zwiększyć kompetencje Agencji Obrony Wspólnoty. Nie zbudowaliśmy altany, a ktoś chce zbudować pałac – podkreślił minister.
REKLAMA
Krzysztof Szczerski PiS: Putin może wykorzystać niezdecydowanie Zachodu
Krzysztof Szczerski poseł PiS, drugi z uczestników rozmowy przygotowanej przez Instytut Wolności podkreślił, że to, co go szczególnie niepokoi to brak politycznej zgody Zachodu odnośnie powstrzymania Władimira Putnia.
Jeśli doszłoby do agresji na jeden z krajów sojuszu, "mielibyśmy do czynienia z wahaniem, jak w przypadku Ukrainy, co teraz skutecznie wykorzystuje Putin". Krzysztof Czerski stoi na stanowisku, że trzeba szybko dążyć do tego, by sojusz niezwłocznie reagował na takie akcje.
prsa:repo
prsa:repo
Prof. Andrew Michta: Putin na razie nie ruszy z czołgami na Polskę
Niejednoznaczna postawa Europy wobec Rosji dziwi też politologa profesora Andrew Michtę. Doradca rządu Stanów Zjednoczonych i wykładowca Rhodes College przestrzega przed takim podejściem.
W jego opinii, choć Władimir Putin nie jest teraz zainteresowany najechaniem czołgami na Polskę lub na któryś z krajów bałtyckich, może za jakiś czas chcieć wywołać kryzys w którymś z państw na wschodniej flance NATO. - Najeżdżając Łotwę lub w Estonię będzie chciał zobaczyć reakcję zachodu -mówi prof. Andrew Michta.
REKLAMA
Jego zdaniem w kontekście tego, co dzieje się teraz na Ukrainie trzeba wzmacniać NATO, aby mogło szybko reagować na atak.
Paweł Kowal: do rozmów o Ukrainie zaangażować społeczeństwo
Według Pawła Kowala musimy sobie zdać sprawę, że wojna na Ukrainie szybko się nie skończy
Były europoseł uważa, że do dyskusji na temat Ukrainy trzeba mocniej wciągnąć polskie społeczeństwo. Ludzie muszą wreszcie usłyszeć o potrzebie zwiększenia wydatków na obronę - uważa. Jednak informacja musi być rzetelna i rzeczowa. Ile pieniędzy, na co i dlaczego przeznaczymy - dodaje.
W kontekście agresywnej polityki Rosji Paweł Kowal opowiedział się za wzmocnieniem finansowym polskiego wywiadu i kontrwywiadu.
REKLAMA
IAR, to
REKLAMA