Minął rok od zaginięcia samolotu z Malezji – co z bezpieczeństwem?

Tony Tyler, prezes Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) po roku od zaginięcia malezyjskiego lotu MH370 udzielił wywiadu telewizji CNN. Jego zdaniem tragiczne wydarzenia z ostatnich miesięcy dużo nauczyły branżę lotniczą. Zaznaczył, że specjaliści pracują nad nowatorskimi rozwiązaniami, które mogłyby pomóc zwiększyć bezpieczeństwo transportu lotniczego. W ciągu trzech lat satelity umieszczone nisko na orbicie mają przechwytywać sygnały z transponderów samolotów cywilnych, by śledzić, jak się przemieszczają – powiedział szef IATA. Zapytany o wiarygodność pojawiających się informacji, że planowane jest przerwanie poszukiwań malezyjskiego samolotu, zaznaczył, że wierzy w ich kontynuowanie aż do znalezienia wraku.

Tony Tyler, prezes IATA – CNN Newsource/x-news

Pod koniec listopada w Londynie została podpisana umowa o współpracy między Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) i firmą Inmarsat świadczącą usługi satelitarnych połączeń mobilnych. Zapewniła ona finansowanie projektowi Iris Precursor będącego częścią szerszego europejskiego programu SESAR. Projekt, na którego rozwój przeznaczono 15 milionów euro, wykorzysta unowocześnioną technologię SwiftBroadBand już obecną w tysiącach samolotów pasażerskich (i masowo instalowaną w pozostałych). Rozszerzona wersja otrzymała nazwę SwiftBroadBand Safety, jest oparta na współpracy satelitów, stacji naziemnych i transponderów w samolotach.

REKLAMA

Lotnictwo cywilne utrzymuje status najbezpieczniejszego środka transportu. Codziennie na całym świecie odbywa się ok. 100 tysięcy lotów pasażerskich. Coroczna liczba ofiar śmiertelnych wypadków lotniczych nie przekracza kilkuset, przy liczbie kilku miliardów osób bezpiecznie dostarczonych drogą powietrzną do celu podróży.

polskieradio.pl/jż