Mniej agresji w szkołach
Rządowy program „Bezpieczna i przyjazna szkoła” ma ochronić uczniów przed agresją. – Często się zastanawiamy, czy jeden klaps to już przemoc. To błędne myślenie, a przemoc, nawet w postaci jednego klapsa, to nadal przemoc – uważa Maria Keller-Hamela z Fundacji Dzieci Niczyje.
2015-03-11, 19:14
Posłuchaj
Program będzie kosztował 6 mln zł. Głównym celem przedsięwzięcia jest zapobieganie przemocy na terenie szkoły, ale i poza nią – w domach i innych miejscach, w których bezpieczeństwo dzieci może być zagrożone.
- Projekt podchodzi do pojęcia „przemocy” w bardzo szeroki sposób. Autorzy programu pomyśleli nie tylko o niebezpiecznych sytuacjach w szkole czy w domu, ale również o agresji w cyberprzestrzeni. Program ma obejmować również ten obszar – opowiadała w Polskim Radiu 24 Maria Keller-Hamela z Fundacji Dzieci Niczyje.
Jak przyznaje ekspertka, skala przemocy, której ofiarami padają najmłodsi na przestrzeni ostatnich lat się zmniejszyła. – Na pewno społeczeństwo jest bardziej świadome problemu i skuteczniej z nim walczy. Pomocna w walce z agresją była ustawa z 2010 roku, która wprowadziła zakaz stosowania kar cielesnych. Padały zarzuty, że państwo chce ingerować w wychowanie dzieci, ale ostatecznie przepisy chroniące dzieci udało się przeforsować.
Środki przeznaczone na program zostaną przekazane m.in. na dalsze funkcjonowanie infolinii interwencyjno-informacyjnej dla dzieci, audyty w szkołach, które wykażą, czy w danej placówce nie ma problemów z przemocą wobec uczniów, szkolenia dla nauczycieli i ofertę programową skierowaną do dzieci.
REKLAMA
- Program jest kompleksowy i ma wpłynąć na świadomość w szkołach - nauczyć rozpoznawać agresję i odpowiednio na jej przejawy reagować. Dzieci będą uczone tego, jak unikać ryzykownych sytuacji, jak przeciwdziałać pomocy i gdzie zwracać się po pomoc – tłumaczyła Maria Keller-Hamela.
Polskie Radio 24/dm
REKLAMA