Joanna Bachert (PKO BP): eurodolar odreagowuje

Nowy tydzień na rynku głównej pary walutowej rozpoczynamy od niewielkiego odreagowania zeszłotygodniowych spadków eurodolara. W poniedziałek podczas sesji europejskiej kurs EURUSD wzrósł do 1,062 po tym jak w ostatnich dniach testował wsparcie na 1,0456.

2015-03-17, 15:08

Joanna Bachert (PKO BP): eurodolar odreagowuje
Joanna Bechart, PKO BP. Foto: PKO BP

Wczorajsze osłabienie dolara to wynik weekendowych wypowiedzi członka Rady EBC I. Visco, który powiedział w trakcie konferencji, że od momentu rozpoczęcia programu skupu aktywów euro osłabia się szybciej niż oczekiwano. Co więcej wyraził on swoje zaniepokojenie, że w przypadku dalszej przeceny wspólnej waluty oraz silniejszych spadków rentowności niemieckich obligacji, istnieje ryzyko przegrzania gospodarki, a także nadmiernego wzrostu cen aktywów.

Inwestorzy są optymistami, jeśli chodzi wpływ QE na stymulowanie gospodarki Wspólnoty. Dodatkowo w ich ocenie niższy kurs euro wspierać będzie europejskich eksporterów, co powinno wzmocnić wzrost ich zysków. Na parkiety zawitała więc wiosna, choć do kalendarzowego jej rozpoczęcia (21 marca) brakuje jeszcze kilka dni. W Europie na giełdach indeksy notują 7-letnie maksima. Po raz pierwszy w historii wskaźnik DAX przekroczył poziom 12 tys. pkt.

Jeśli wzrosty indeksu DAX rzeczywiście wynikają z poprawy nastrojów gospodarczych wtorkowa publikacja indeksu ZEW powinna zaskoczyć pozytywnie. Już w lutym zanotowany poziom 53 pkt był najwyższy od roku, teraz oczekuje się jeszcze silniejszego wzrostu, rzędu 58,2 pkt.

Obok danych o nastrojach dominujących wśród niemieckich konsumentów we wtorek poznamy też ostateczne dane inflacyjne ze strefy euro i dane z rynku nieruchomości z USA (pozwolenia na budowę domów i rozpoczęte inwestycje budowlane).

REKLAMA

Obecnie każda publikacja analizowana jest w kontekście rozpoczynającego się we wtorek dwudniowego posiedzenia FOMC. O ile rynek prognozuje w lutym większą niż miesiąc wcześniej liczbę wydanych pozwoleń na budowę, to już w przypadku nowych inwestycji spodziewa się pogorszenia sytuacji. Odmienność cykli gospodarczych Europy i USA osłabia w ostatnim czasie euro, a przekonanie do jastrzębiego wydźwięku marcowego posiedzenia Fed nadal pozostaje głównym driverem na rynku. Jeśli kolejne dane oddalą oczekiwania na szybkie podwyżki stóp w USA euro stanie przed szansa na odreagowanie jeszcze przed posiedzeniem FOMC.

W naszej ocenie środowy komunikat Fed rozczaruje. Przy powszechnie oczekiwanych zmianach dotyczących jego formuły, łagodny wydźwięk komunikatu oraz konferencji prasowej prezes J. Yellen skutkować będą powrotem eurodolara w okolice 1,08 w drugiej połowie tygodnia. W poniedziałek negatywny wpływ na dolara miała odnotowana niższa niż oczekiwano dynamika produkcji w lutym (+0,1% m/m wobec oczekiwanych +0,2%) oraz rozczarowująca publikacja wskaźnika aktywności gospodarczej dla stanu NY (spadek w marcu do 6,9 pkt wobec oczekiwanych 8,0 pkt).

Złoty na razie korzysta na poprawie nastrojów w Europie. W poniedziałek kurs EURPLN spadł w okolice 4,12 po tym jak jeszcze dwa tygodnie temu notował poziomy o 3-4 grosze wyższe. Poniedziałkowa publikacja inflacji bazowej (w styczniu indeks CPI bazowy wyniósł 0,6%, w lutym 0,4%) pozostała bez wpływu na notowania złotego (głównie ze względu na marcową deklarację RPP). Wsparcie znalazł zaś złoty w raporcie dot. handlu zagranicznego (w styczniu odnotowaliśmy nadwyżkę na poziomie 56 mln EUR). Wyższy eksport potwierdza rosnący popyt zagraniczny, co jest i będzie korzystne dla gospodarki. Z kolei nieoczekiwanie słabszy import mógł być odzwierciedleniem spadających cen surowców (w tym przede wszystkim ropy naftowej), co neguje automatycznie nasuwający się wniosek o słabości popytu wewnętrznego.

Joanna Bachert, PKO Bank Polski

REKLAMA

/

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej