Prezydent o przyjaźni Polaków i Węgrów: oparta na umiłowaniu wolności

- Przyjaźń polsko-węgierska jest oparta na wspólnym systemie wartości: na wspólnym umiłowaniu wolności swojej i innych - powiedział w Katowicach prezydent Bronisław Komorowski.

2015-03-21, 21:54

Prezydent o przyjaźni Polaków i Węgrów: oparta na umiłowaniu wolności

Posłuchaj

Prezydent o przyjaźni polsko-węgierskiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Bronisław Komorowski uczestniczył tego dnia wraz z prezydentem Węgier Janosem Aderem w obchodach Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Obaj odsłonili m.in. pomnik Henryka Sławika i Józefa Antalla seniora, którzy w czasie II wojny światowej na Węgrzech uratowali wspólnie ponad 5 tys. Żydów, a także zorganizowali wzorową opiekę nad dziesiątkami tysięcy polskich uchodźców.

Wybory prezydenckie 2015 - czytaj więcej >>>

Po tej uroczystości, przemawiając przed koncertem Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach Komorowski przypomniał, że u początków obchodów Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w 2006 r. na Węgrzech stanął pomnik przedstawiający dwa zrośnięte ze sobą dęby symbolizujące losy obu narodów.

Dwa zrośnięte dęby

- Te dęby ilustrują czy symbolizują nie tylko wielowiekową tradycję relacji polsko-węgierskiej, ale i siłę wspólnoty losów opartych o wspólnotę interesów i wspólnotę emocji między naszymi narodami. To piękny pomnik - ocenił prezydent.

REKLAMA

Zaznaczył, że pomnik odsłonięty w sobotę w Katowicach pokazuje, jak przyjaźń polsko-węgierska służyła także innym. - A co najważniejsze, odsłoniliśmy pomnik, który przypomina, że przyjaźń pomiędzy ludźmi i narodami, pomiędzy Polakami i Węgrami, jest oparta nie tylko na długotrwałości relacji, ale jest oparta na wspólnym systemie wartości - na wspólnym umiłowaniu wolności swojej i innych - zaakcentował Komorowski.

- TVN24/x-news

Dla nas jest szczególnie ważne, że nasz rodak, Henryk Sławik pochodzi stąd, ze Śląska. Tak, jak pamiętamy o tym, że Józefa Antalla nazywano „ojcem Polaków na Węgrzech”, tak chcemy utrwalić pamięć o Henryku Sławiku, jako o dzielnym Polaku stąd, ze Śląska - mówił prezydent.

Heroizm przodków

Podkreślił, że utrwalenia warta jest nie tylko sama niezwykła historia obu bohaterów, ale też ważne - chyba również dla Węgrów - słowa, które padły, gdy obaj wracali z przesłuchania do więzienia. Antall podziękował wówczas Sławikowi za pomoc podczas śledztwa i za wzięcie na siebie odpowiedzialności, co doprowadziło potem Sławika do śmierci w obozie zagłady w Mauthausen. Według relacji Antalla Sławik odpowiedział wówczas, że tak jemu, Antallowi, "odpłaca Polska".

REKLAMA

- Chcielibyśmy bardzo utrwalić tę scenę we własnej, polskiej i węgierskiej pamięci - po to, abyśmy my współcześni i nasi przyszli potomkowie pamiętali nie tylko o heroizmie przodków, ale również, że budujemy przyjaźń polsko-węgierską na przekonaniu, że mamy za co być sobie nawzajem wdzięczni, że mamy z czego być dumni we wzajemnych relacjach i że zawsze na kolejnych zakrętach dziejowych także będziemy okazywali sobie przyjaźń i wdzięczność - wskazał prezydent.

Wspólne wartości

Prezydent akcentował również wartość lokalnych kontaktów między miastami, gminami i poszczególnymi ludźmi. Odsłonięcie pomnika poświęconego Węgrowi i Polakowi, "którzy byli powiązani ze sobą nie tylko przyjaźnią osobistą, ale i wspólnym światem wartości, którym służyli" przyrównał do "kotwicy wzmacniającej poczucie siły przyjaźni polsko-węgierskiej".

Komorowski zaznaczył też, że Henryk Sławik i Józef Antall senior w imię przyjaźni zrobili bardzo wiele dobrego w złym czasie - pomogli uratować tysiące osób: obywateli polskich, w tym także pochodzenia żydowskiego. - Dlatego dzisiaj w Katowicach uczciliśmy pamięć bohaterów trzech narodów - polskiego, węgierskiego i żydowskiego - zaznaczył.

Braterstwo i przyjaźń

Prezydent Węgier mówił m.in., że Polacy i Węgrzy zawsze darzyli szacunkiem swoje bohaterstwo i zawsze byli blisko zwracając się do siebie z przyjaźnią; dawali też sobie przykład i rozumieli swoje rewolucje. Nawiązując do odsłonięcia pomnika Henryka Sławika i Józefa Antalla seniora, Ader nazwał ich "prawdziwymi patriotami i bohaterami".

REKLAMA

- Wiedzieli, jakie ryzyka podejmują tą przyjaźnią, ale nigdy nie przyszło im do głowy, by wyprzeć się drugiego. To, co było charakterystyczne dla tych wielkich osobowości, dla nas też jest przykładem - zauważył Janos Ader, wspominając przykłady zaangażowania Węgrów w pomoc Polakom m.in. w czasie drugiej wojny światowej.

- My tu w Europie Środkowo-Wschodniej doskonale zdajemy sobie sprawę, że tylko te narody mają przed sobą przyszłość, które są zdolne patrzeć dalej, niż tylko na swoje chwilowe interesy. Tylko taki naród może zdobywać szacunek innych narodów, który twardo stoi przy swoich racjach, ale przy tym też darzy szacunkiem stanowisko innych; jest w stanie zrozumieć drugiego i bezinteresownie pomóc - podkreślił Ader.

- My, Polacy i Węgrzy, możemy pomagać sobie nawzajem stawać się lepszymi ludźmi, sprawiać, że nasza przyjaźń, nasz stosunek do siebie, są coraz lepsze. Wszystko to od wieków jest bardzo silnym powiązaniem, silnym łączem między nami - ocenił prezydent Węgier. Wskazał, że to dlatego dla Węgrów było oczywiste i naturalne, że przyjęli w 1939 r. polskich uchodźców, którzy próbowali znaleźć schronienie przed nazistowskim i sowieckim terrorem.

pp/PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej