Szef MON Tomasz Siemoniak: Polska zabiega o stałą obecność wojsk USA
- Amerykanie zapowiedzieli, że w Polsce i w Europie Wschodniej pozostaną wojskowo tak długo, jak będzie potrzeba - mówił wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak w TVN 24. Pytany o stałą obecność wojsk amerykańskich, odpowiedział: - O to zabiegamy, o tym rozmawiamy.
2015-04-15, 16:00
Posłuchaj
Według Siemoniaka, w roku w Polsce będzie ćwiczyć około 10 tysięcy żołnierzy państw NATO. - Przyzwyczajajmy się do widoku amerykańskich sojuszników, którzy będą po Polsce jeździć - powiedział.
W poniedziałek ruszyła pierwsza kolumna z konwojów amerykańskich żołnierzy, którzy po ćwiczeniach w Polsce i krajach bałtyckich wracają do baz w Niemczech. Kolumna dotarła już do koszar w Białymstoku. Po trwających trzy miesiące ćwiczeniach do koszar w bawarskim Vilseck wracają żołnierze 3. szwadronu 2. Pułku Kawalerii. Ich miejsce na poligonach, w tym w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim, zajęli już pancerniacy z 1. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej 3. Dywizji Piechoty, przybyli z koszar Fort Stewart w Georgii. Po wymianie amerykańskich pododdziałów dwustronne i wielostronne treningi będą kontynuowane, a ich kulminacją będą połączone ćwiczenia wielonarodowe, planowane na maj i czerwiec.
Rotacja wojsk amerykańskich odbywa się zgodnie z planem ogłoszonym w sierpniu ubiegłego roku po spotkaniu dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych gen. broni pil. Lecha Majewskiego z dowódcą amerykańskich wojsk lądowych w Europie gen. broni Donaldem Campbellem. Wojsko ocenia, że konwój rotujących kawalerzystów z Vilseck jest okazją, by demonstrować sojuszniczą wiarygodność, sprawdzić umiejętności przywódcze, pokazać swobodę manewru, czyli wykonywania dalekich, kilkudniowych, transgranicznych marszów na kołach, po nieznanych im dotąd trasach, jest też sposobnością do weryfikacji systemu dowodzenia.
Marsz Dragonów przez Polskę [SPRAWDŹ TRASĘ]
Siemoniak był też pytany o ogłoszone przez MON sprawdzanie gotowości rezerwistów w wybranej jednostce wojskowej. Minister powiedział, że dotyczy to jednej jednostki wojskowej. Nie zdradził, o którą chodzi. - 554 rezerwistów otrzymało wczoraj wezwania na ćwiczenia. (...)System zadziałał. Przyjdzie czas na oceny. Testowaliśmy też system dostarczenia tych wezwań, bo to rzecz szalenie istotna. Rezerwista jest wtedy coś wart, gdy jest w jednostce wojskowej, a nie gdzieś nie wiadomo gdzie. Testujemy różne elementy - powiedział.
REKLAMA
(źródło: TVN24/x-news)
Według Siemoniaka, do 2008 roku tego typu ćwiczenia odbywały się co roku. - Wracamy do dobrej rutyny. Tak jest we wszystkich krajach - zaznaczył. Dodał, że MON zależy na tym, żeby od 2017 roku co roku ćwiczyło w jednostkach wojskowych 38 tys. rezerwistów.
Po odebraniu karty powołania rezerwiści mają obowiązek stawić się w jednostce, gdzie - po umundurowaniu i wyposażeniu - są włączani w jej strukturę, po czym rozpoczynają szkolenie.
PAP/asop
REKLAMA