PlusLiga: zmiana sterów w Zaksie. Słynny Włoch za Świderskiego
Niespełna 54-letni Włoch Ferdinando de Giorgi zastąpi na stanowisku trenerskim Sebastiana Świderskiego i poprowadzi w sezonie 2015/2016 siatkarzy Zaksy Kędzierzyn-Koźle. Świderski ma pozostać w klubie i pełnić funkcję dyrektora sportowego.
2015-03-25, 14:03
De Giorgi to były siatkarz reprezentacji Włoch i szkoleniowiec m.in. takich zespołów jak Bre Banca Lannutti Cuneo, RPA Perugia, Lube Banca Marche Macerata czy Fakieł Nowy Urengoj. Decyzję o jego zatrudnieniu ogłoszono w środę na konferencji prasowej w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie podpisano wstępną umowę.
Jak mówił prezes klubu z Opolszczyzny Mirosław Ptasiński, kontrakt z de Giorgi ma być podpisany na dwa lata, a jego zamiarem jako prezesa jest "przywrócenie złotych czasów kędzierzyńskiej siatkówki". Krokiem w tym kierunku ma być właśnie nowy trener - tłumaczył Ptasiński podkreślając, że w jego opinii de Giorgi "jest osobą, która potrafi prowadzić drużynę do sukcesu".
De Giorgi już we wtorek zasiadł na trybunach kędzierzyńskiej Hali Azoty i przyglądał się pierwszemu półfinałowemu starciu Zaksy z włoskim Diatec Trentino w Pucharze CEV, które zespół z Opolszczyzny przegrał po zaciętej walce 2:3.
Zanim zaczął trenerską karierę był utytułowanym zawodnikiem. Jako rozgrywający zagrał w reprezentacji Włoch w aż 330 meczach. Pracę trenera rozpoczął jeszcze jako czynny siatkarz w 2000 roku. Jako szkoleniowiec zdobywał m.in. Puchar i Superpuchar Włoch, dwukrotnie sięgnął również po Puchar CEV.
De Giorgi zastąpi Świderskiego na ławce trenerskiej. "Sebastian poprowadzi zespół do końca sezonu"
Podczas środowej konferencji prasowej mówił, że po pracy we Włoszech czy Rosji chciał spróbować nowych wyzwań. W jego opinii PlusLiga jest miejscem, gdzie takich wyzwań może szukać. Pytany o Polskę jako kraj przyznał, że zna ją jeszcze z czasów, gdy był zawodnikiem i grał tu turnieje. Zapewniał jednak, że ma dobry kontakt z Polakami, a poza tym jest człowiekiem wierzącym i punktem odniesienia dla niego był zawsze Jan Paweł II.
Ciekawostką jest, że de Giorgi był też szkoleniowcem Świderskiego, gdy ten występował jako zawodnik we włoskiej lidze w Lube Banca Marche Macerata.
Klub podał w środę, że do końca obecnego sezonu Świderski ma łączyć funkcję pierwszego trenera i dyrektora sportowego.
- Dla mnie funkcja dyrektora sportowego to kolejny etap w życiu. Lubię wyzwania i na pewno będę się starał, aby te nowe jak najlepiej zrealizować - zaznaczył w środę Świderski.
Dopytywany, czy kiedyś jeszcze wróci do pracy trenerskiej mówił, że w jego przekonaniu trzeba czasem zrobić dwa kroki w tył, by iść do przodu. W kolejnym sezonie chce "patrzeć z boku" i potraktować ten czas również jako naukę trenerskiego fachu.
- Czy wrócę do trenerki? Zobaczymy. Póki co mam się skupić na pracy dyrektora sportowego - uciął.
O składzie na kolejny sezon Świderski i de Giorgi nie chcieli wiele mówić. Świderski zapewniał, że choć budowanie zespołu zaczyna się w zasadzie od środy, to kilka rozmów już się odbyło, ale do momentu podpisania umów nie będą zdradzać nazwisk. Podał jedynie, że z obecnego składu ważne kontrakty mają Dominik Witczak, Łukasz Wiśniewski i Paweł Zatorski, a opcje przedłużenia kontraktu - Paweł Zagumny i Michał Ruciak.
- Reszcie zawodników kontrakty się kończą, ale na pewno są brani pod uwagę - dodał Świderski.
De Giorgi zagadywany o cele sportowe odpowiedział: cel jest zawsze jeden: wygrywać i osiągać jak najwyższe rezultaty. Nie lubię tracić czasu na nic.
Zapewnił, że chce budować zespół na wysokim poziomie i walczyć z najlepszymi, a także iż ważne jest dla niego budowanie nie tylko wysokiego poziomu sportowego, ale też "drużyny w sensie ludzkim".
Dla Zaksy, pozostającej od lat w krajowej czołówce, mijający sezon nie był najlepszy. Zespołowi nie udało się podjąć walki o obronę Pucharu Polski. W PlusLidze walczy już tylko o piąte miejsce. Wciąż otwarta pozostaje natomiast rywalizacja o Puchar CEV. Rewanż z ekipą z Trentino kędzierzynianie rozegrają na wyjeździe już w sobotę.
bor