Rosjanin trafi za kratki? 47-latek wiózł w pociągu mały arsenał
Osiem lat więzienia grozi Rosjaninowi, który wiózł torbę pełną broni pociągiem. Do sądu rejonowego w Słupsku trafił akt oskarżenia przeciwko Aleksandrowi M.
2015-03-30, 14:00
W październiku ubiegłego roku 47-latek pojechał pociągiem z Kaliningradu przez Katowice na Słowację. W drodze powrotnej pasażerowie zaalarmowali Straż Ochrony Kolei, że mężczyzna ma potężny pakunek i co chwilę zmienia miejsce w przedziałach. Patrol sprawdził bagaż mężczyzny i znalazł w nim broń i amunicję.
Pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Słupsku śledztwo w tej sprawie prowadziła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ustalono, że mężczyzna 4 października 2015 roku na podstawie legalnych dokumentów wyjechał z Kaliningradu i udał się przez Katowice do Bratysławy. Na Słowacji kupił dwie sztuki broni krótkiej CZ 27, trzy sztuki pistoletu TT , jedną sztukę pistoletu P-83. Nabył również siedem sztuk luf do pistoletu TT oraz sześć magazynków do tej broni, pięćdziesiąt sztuk amunicji ćwiczebnych, uniwersalny karabin maszynowy M-53 oraz czterdzieści sztuk nabojów karabinowych ćwiczebnych.
Po zatrzymaniu w pociągu w Reblinie koło Słupska i doprowadzeniu do budynku Straży Ochrony Kolei Aleksander M. próbował pozbyć się części militariów i broni. Pod siedzeniem w wagonie w którym przebywał Aleksander M. znaleziono ukryty pistolet, a na trawniku w pobliżu siedziby SOK w Słupsku wyrzuconych siedem luf do pistoletów.
Rosjanin tłumaczył, że broń legalnie nabył na Słowacji i przewoził do Kaliningradu. Aleksander M. przyznał się do winy, jak podkreślał interesuje się militariami i pracuje jako instruktor patriotycznego wychowania młodzieży w Rosji. Jest tymczasowo aresztowany, za nielegalne posiadania broni grozi mu do ośmiu lat więzienia. Śledczy nie znaleźli żadnych dowodów na kupowanie broni na terenie Polski czy związki Rosjanina z grupami przestępczymi czy terrorystycznymi.
REKLAMA
IAR/PR Gdańsk/aj
REKLAMA