Mariusz Błaszczak o wyroku dla byłego szefa CBA
Mariusz Kamiński, wiceszef Prawa i Sprawiedliwości został skazany przez Sąd Rejonowy w Warszawie-Śródmieście na trzy lata więzienia. Poseł usłyszał wyrok za nadużycia, jakich dopuścił się jako szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego w związku z tzw. aferą gruntową. – Wymiar sprawiedliwości w Polsce jest chory – mówił Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS.
2015-03-30, 16:58
Posłuchaj
Według sądu, Mariusz Kamiński wykorzystał swoje stanowisko do podżegania do korupcji, zakładania nielegalnych podsłuchów i fabrykowania dokumentów. W 2007 roku wyszło na jaw, że CBA prowadziło w ministerstwie rolnictwa, kierowanym wówczas przez Andrzeja Leppera, śledztwo w sprawie „odrolnienia” terenów rolnych na Mazurach. Mariusz Kamiński podejrzewał, że współpracownicy Leppera dopuszczają się korupcji. W wyniku afery Jarosław Kaczyński rozwiązał rząd i rozpisano nowe wybory, w których wygrała Platforma Obywatelska.
- Wyrok pokazuje, że walka z korupcją nie ma sensu, a w Polsce karani są ci, którzy z nią walczą. Z kolei ci, którzy dopuszczają się łapówkarstwa, pozostają bezkarni. Jest przyzwolenie na to, żeby ludzie bogaci kradli, natomiast sroga kara spotka tego, który ukradł batonika za złotówkę – ocenił Rozmowie Politycznej Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS.
Wyrok nie jest prawomocny, a obrona już zapowiedziała w tej sprawie apelację. Zdaniem polityka PiS decyzja Sądu Rejonowego ilustruje stan polskiego sądownictwa. – Polski wymiar sprawiedliwości jest chory, podobnie zresztą uważa 70 proc. społeczeństwa. Taki wyrok w przededniu wyborów każe się też zastanowić, czy kampania prezydencka nie wpłynęła na pracę sądu. Sąd nie jest nieomylny. Nieomylny jest tylko papież, ale to też tylko w pewnym zakresie.
Mariusz Kamiński oprócz trzech lat więzienia, dostał również dziesięcioletni zakaz sprawowania funkcji publicznych. Jak podkreśla Mariusz Błaszczak, wyrok nie wpłynie na polityczną pozycję byłego szefa CBA w partii Jarosława Kaczyńskiego. – Nic się nie zmieni. Dla nas wyrok to tylko sygnał, że ludzie u władzy są bezkarni. Nie godzimy się z tym.
REKLAMA
Polskie Radio 24/dm
REKLAMA