Bronisław Komorowski: łatwiej jest stwarzać wrażenie, trudniej jest pracować

W czasie kampanii wyborczej trudno jest wywołać poważną dyskusję programową - przyznał ubiegający się o reelekcję prezydent Bronisław Komorowski. Ale - jak zadeklarował - on będzie w dalszym ciągu próbował to robić.

2015-03-30, 21:51

Bronisław Komorowski: łatwiej jest stwarzać wrażenie, trudniej jest pracować

Komorowski został zapytany w poniedziałek w TVP Info o opinie, że kampania przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi jest "o niczym, opiera się na zdjęciach, symbolach, hasłach", a nie ma w niej "realnych obietnic dla Polaka". - Z przykrością muszę się z tym zgodzić, ale jednocześnie powiem, że ja w czasie tej kampanii wyborczej zgłosiłem już trzy projekty ustaw - to są konkrety - nad którymi pracowaliśmy dłuższy czas - powiedział prezydent.

Dodał, że są to projekty: ustawy o innowacyjności, która - jak mówił Komorowski - będzie preferowała polskie firmy, chcące stawiać na innowacyjność, bo bez niej nie ma konkurencyjności naszej gospodarki; ustawy rodzinnej, która ma ułatwić rodzicom łączenie pracy zawodowej z obowiązkami rodzinnymi oraz ustawy dotyczącej kierowania systemem obronności państwa.

Wybory prezydenckie 2015 - czytaj więcej >>>

- Tyle, że no i co - zgłosiłem i wokół tego dyskusji nie ma. Dlaczego? No bo właśnie łatwiej jest biegać po mediach, pokazywać zdjęcia z różnych sytuacji bez żadnego znaczenia, łatwiej biegać po sklepie z koszykiem i pokazywać, że taka jest cena w euro, a inna w złotówkach, zresztą myląc sklepy i ceny, to jest łatwiej - zaznaczył.

REKLAMA

W ubiegłym tygodniu PiS zaaranżował sklep "Bronko-Market" przy ul. Pięknej w Warszawie, w którym znalazły się m.in. podstawowe produkty spożywcze, owoce, warzywa oraz produkty chemiczne; na etykietach podano dwie ceny obowiązujące w tej samej sieci sklepów w Polsce i na Słowacji, w której płaci się w euro. Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda pytał wtedy Komorowskiego, czy chce wejścia Polski do strefy euro i mówił, że "Bronko-Market" to zapowiedź tego, co może przynieść działalność prezydenta Komorowskiego i jego obozu politycznego.

"Łatwiej jest stwarzać wrażenie, trudniej jest pracować"

Na uwagę, że jego oponenci mogą stwierdzić, że składanie projektów ustaw należy do kompetencji i obowiązków prezydenta i nie powinno się to wiązać z kampanią wyborczą, Komorowski odpowiedział: "racja". Jednocześnie - dodał - "warto podkreślać to, że jest istotna różnica między rozdawaniem obietnic bez pokrycia a konkretną pracą i konkretnymi propozycjami, które zamienią się w prawo polskie".

- Łatwiej jest stwarzać wrażenie, trudniej jest pracować. Ja staram się pracować w czasie kampanii wyborczej i wypełniać swoje obowiązki prezydenckie rzetelnie - zaznaczył.

Druga tura wyborów?

Na pytanie, jak, w przypadku gdyby doszło do II tury wyborów, przekonywałby w niej do siebie wyborców, którzy popierali wcześniej innych kandydatów, odpowiedział, że liczy na to, iż jego "prezydentura jest dla wielu ludzi przekonywująca".

REKLAMA

- Dzisiaj wyborcy są dzielni wedle szwów sympatii partyjnych, bo są kandydaci partyjni. Ale jednocześnie z ostatnich badań wynika, że zaufanie do mnie utrzymuje się na poziomie siedemdziesięciu paru procent, akceptacja mojej pracy jako prezydenta na poziomie sześćdziesięciu paru procent, to jest bardzo wysoko, a to świadczy, że darzą mnie zaufaniem także i wyborcy moich konkurentów politycznych - powiedział prezydent.

Dodał, że bardzo go to cieszy. - I oczywiście na to liczę, że to może się jakby zrealizować także w postaci decyzji wyborczych. Ale tutaj pewności nie mam. Trzeba zabiegać o ludzi, trzeba zabiegać o wyborców, o ich dobrą opinię i przypominać, że moja prezydentura była akceptowana w bardzo szerokim, ponadpartyjnym wachlarzu postaw - podkreślił.

Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.

PAP/aj

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej