Katastrofa smoleńska. Szef MSZ Grzegorz Schetyna: wrak samolotu elementem polityki
Zdaniem ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny, historia wraku Tu-154 pokazuje "brak współpracy z tamtej strony". - Mówię to z żalem, bo taka sprawa powinna łączyć, a nie w taki sposób dzielić - podkreślił Schetyna w radiozet.pl.
2015-04-01, 09:42
W ocenie szefa polskiej dyplomacji, przetrzymywanie wraku tupolewa to element polityki ze strony Rosji. Za kilka dni minie pięć lat odkąd samolot z polską delegacja na pokładzie - na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim - rozbił się w Smoleńsku.
- To pewnego rodzaju zamknięcie pewnego etapu. Te pięć lat. Jest w tym pewien symbol. (...) Oczekiwaliśmy, że po tych pięciu latach będziemy mogli podsumować to, co stało się w Smoleńsku, jeśli chodzi o kwestie postępowania prokuratorskiego i inne sprawy, też tak symboliczną jak odzyskanie wraku, co wydawało się przez te pierwsze miesiące po katastrofie jako coś oczywistego - powiedział.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
Jak mówił, Warszawa czekała na zakończenie postępowania prokuratorskiego w Rosji, "bo był sygnał, że wówczas wrak wróci do Polski." - Nie ma go i to jest element - nie chcę powiedzieć - politycznego nacisku, ale element polityki, że ten wrak, mimo pięciu lat i zakończenia wszystkich procedur badania go w Rosji, nie jest tu, w Warszawie - dodał Schetyna.
Bezskuteczne zabiegi władz Polski
PAP przypomina, że Polskie władze od dawna bezskutecznie zabiegają o zwrot wraku tupolewa. W ostatnich pięciu latach kwestię jego zwrotu oraz czarnych skrzynek podejmowali: prezydent Bronisław Komorowski, poprzedni premier Donald Tusk, szefowie i wiceszefowie MSZ oraz inni polscy ministrowie przy okazji rozmów z przedstawicielami rządu rosyjskiego, a także polscy ambasadorowie w Moskwie.
- Tej sprawy nie zostawimy. Nikt w Polsce nie zapomniał o tym, że miejsce wraku jest w Polsce. To jest symbol tej katastrofy i symbol naszej pamięci - mówił niedawno Schetyna. Ocenił, że zwrot wraku jest kwestią czasu.
Stanowisko Moskwy pozostaje niezmienne - Rosjanie deklarują jego przekazanie stronie polskiej, ale dopiero po zakończeniu swojego postępowania w sprawie katastrofy.
Wnioski prokuratury trafiają w próżnię
Niezależnie od działań dyplomatycznych o zwrot wraku - jako dowodu rzeczowego w sprawie - upomina się polska prokuratura. Oprócz prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy prokuratorów wojskowych, na temat wraku z kierownictwem rosyjskiej prokuratury kilkakrotnie rozmawiał Prokurator Generalny Andrzej Seremet.
W tej sprawie polska prokuratura wystąpiła już w pierwszym wniosku o pomoc prawną, skierowanym do strony rosyjskiej wkrótce po katastrofie. W kilku kolejnych polskich wnioskach o pomoc prawną ten postulat był ponawiany.
Polska prokuratura zastrzegała jednak wielokrotnie, także ostatnio, że powrót szczątków Tu-154 nie jest warunkiem koniecznym do zakończenia śledztwa w sprawie katastrofy, tym bardziej jeśli biegli przeprowadziliby wszystkie niezbędne badania w związku z wrakiem.
PAP/asop
REKLAMA