Szpilka podbije Amerykę? "Gdyby był bardziej pokorny to teraz walczyłby z Kliczko o pas"
Artur Szpilka od kilku dni trenuje w Stanach Zjednoczonych i jak twierdzi "nieźle już obrywa". - Dla Szpilki to jest jedyna szansa wejścia na szczyt, ale tylko pod jednym warunkiem, że będzie pokorny - mówił tuż po wyjeździe Szpilki do USA i przed walką z Ty'em Cobbem w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Dariusz Michalczewski, były bokser, mistrz świata wagi ciężkiej.
2015-04-02, 13:41
Aneta Hołówek: - Artur Szpilka jest już po pierwszych treningach w USA. Czy wyjazd ostatniego pogromcy Tomasza Adamka do Stanów Zjednoczonych to dobry pomysł?
Dariusz Michalczewski: - Szpilka robi dobrze i myślę, że nie jest za późno. Dlatego, że to jest jeszcze młody chłopak, to jest waga ciężka, która rządzi się innymi prawami. Myślę, że zrobił słusznie. Tam jest wyższy poziom jeżeli chodzi o trening, jeżeli chodzi o sparing partnerów i inne możliwości. Tam jest przede wszystkim o wiele większa konkurencja niż w Polsce.
AH: - Jak może być scenariusz pierwszej walki Artura Szpilki w USA? Czy jak to będzie wygrana, to doda ona mu skrzydeł? Czy jak przytrafi mu się porażka to może być to walka która te skrzydła mu podetnie?
DM: - Jeszcze nie wiem z kim Szpilka miałby boksować, ale może to być tylko walka która będzie miała na celu zbudowanie wyniku, taka walka treningowa. Ale takie starcia są bardzo ważne. Przeciwnik musi być odpowiednio dobrany, żeby Szpilka znowu nie przegrał. Szpilka już ma porażkę za sobą i to przed czasem. Takie porażki nie wróżą nigdy dobrze przed walkami o mistrzostwo świata, ale nie chcę powiedzieć, że Szpilka, z kim by nie walczył, jest na straconej pozycji. Na razie "Szpila” musi się zaaklimatyzować w nowym kraju na innym kontynencie i to jest ten problem. Ja także na początku swojej kariery, zanim zostałem mistrzem świata, trenowałem w Nowym Jorku. Miałem ciężkie sparingi, to była dla mnie dobra szkoła życia. To daje bardzo dużo. Zawodnicy z którymi się trenuje na treningach są z różnych krajów. Są Rosjanie i wielu innych. Wydaje mi się, że to jest Szpilki jedyna szansa wejścia na szczyt, ale tylko pod jednym warunkiem – że będzie pokorny.
AH: - No właśnie, a czy przegrana z Bryantem Jenningsem nauczyła go tej pokory? Wydaje się, obserwując to co mówi, co robi, że z większą pokorą podchodzi do swojej kariery.
DM: - Z jednej strony to szkoda, że ten przeciwnik musiał mu nosa utrzeć, że to było aż tak brutalne, że go zabolało. Miał ode mnie informacje, żeby się inaczej, lepiej i porządniej zachowywał. Nie posłuchał i za swoje zachowanie musiał drożej zapłacić. Widać jednak poprawę. Z Adamkiem boksował bardzo dobrze i tę walkę wygrał, a teraz to jest dla niego taki punkt zero. Jednym słowem wyjazd do USA to bardzo słuszna decyzja.
<<< Szpilka - Jennings. Polak przegrał przez techniczny nokaut >>>
AH: - Jak się różni trening bokserski w Polsce od tego co proponują Stany Zjednoczone?
DM: - Tam przede wszystkim trzeba wygrywać, być skutecznym na treningach. Nie bajerować, nie kombinować tylko ćwiczyć. Nie marzyć o tym, że trzeba po raz drugi wynaleźć żarówkę, czego już się nie da. Tam trzeba ciężko pracować, wybierać lepszych sparingpartnerów, żeby nie równać w dół. Przed prawdziwą walką wybiera się nawet sparingpartnerów dużo lepszych od rywala. Trzeba podkreślić, że dopiero walka o tytuł weryfikuje umiejętności, a Szpilka jeszcze nawet nie otarł się o taką walkę. Ale jak "Szpila” już będzie boksował o mistrzostwo świata, co jest bardzo możliwe, bo ten jego ostatni przeciwnik z którym przegrał (Jennings - przyp. red) już niedługo będzie boksował o pas z Władimirem Kliczko (25 kwietnia – przyp. red), więc Szpilka też ma do takiej walki niedaleko. Myślę, że gdyby wtedy, podczas walki z Jenningesem, Szpilka był bardziej pokorny i skromny, to dzisiaj byłby na miejscu przeciwnika z którym przegrał.
<<< Kliczko - Jennings: pogromca Szpilki zaskoczył mocnym uściskiem ręki >>>
REKLAMA
AH: - Świat boksu żyje teraz walką, która odbędzie się 2 maja. Mówi się, że starcie Floyd Mayweather Jr kontra Manny Pacquiao będzie walką stulecia. Jaki wynik tego pojedynku pan przewiduje?
DM: - Pod względem finansowym na pewno będzie to walka stulecia, tym bardziej, że mamy początek wieku …. Ale myślę, że to będzie super starcie. Wielka reklama dla boksu. Takich walk potrzebujemy więcej, szkoda, że one są tak rzadko. To będzie wielki, bokserski spektakl.
AH: - Wielka gwiazda boksu Evander Holyfield powiedział, że ta walka jest już ustawiona, że wygra Pacquiao, bo taka jest bokserska polityka. Co to jest ta bokserska polityka w tym przypadku?
<<< Pacquiao - Mayweather Jr: "Money" przegra. Holyfield wietrzy spisek >>>
DM: - Jest mi bardzo przykro, że taki wielki pięściarz jak Holyfield takie rzeczy mówi. Ciekawe czy on jakieś walki ustawiał? A nigdy nie ustawiał. Czy na ring z Holyfieldem wchodził Riddick Bowe czy Mike Tyson, nawet nikt go o to nie pytał, To jest jakiś absurd. Jeżeli Holyfield rzeczywiście tak powiedział to jest to bardzo przykre, że taki stary wojownik i wielki mistrz mówi takie rzeczy.
AH: - Walka Mayweather-Pacquiao to ogromne pieniądze. Czy dla kibiców to nie jest sygnał, że nie do końca jest to czysta sprawa?
DM: - Myślę, że pięściarze powinni zarabiać jak najwięcej, sportowcy w ogóle powinni zarabiać jak najwięcej, bez granic. Sport jest ciężką pracą, wszyscy się tym delektujemy, oglądamy, pasjonujemy, denerwujemy, płaczemy czy cieszymy. Dlatego sportowcy powinni zarabiać bezgranicznie.
Materiał wideo przygotował Paweł Kurek/PolskieRadio.pl
REKLAMA
ROZMOWA PORTALU to cykliczne wywiady przeprowadzane przez dziennikarzy portalu PolskieRadio.pl z ciekawymi postaciami ze świata sportu. Zapraszamy na kolejną rozmowę już niedługo.
Rozmawiała Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl
***
REKLAMA
REKLAMA