MdM: te pieniądze mogłyby pomóc 2 mln rodzin, a nie 130 tys.
Pieniądze przeznaczone na program Mieszkanie dla Młodych można było wydać znacznie bardziej efektywnie. W zakupie pierwszego mieszkania można było pomóc 2 milionom rodzin, a nie jedynie 130 tys.
2015-04-08, 10:35
Posłuchaj
Sejm zajmie się na rozpoczętym w środę posiedzeniu zmianami w systemie rządowych dopłat do kredytów.
Są to jedynie zmiany kosmetyczne, ocenia Bartosz Turek, analityk Lion's Banku.
Na antenie Polskiego Radia 24 mówił m.in. o działającym w Wielkiej Brytanii programie "Help To Buy", który umożliwia mieszkańcom Wysp zaciągnięcie kredytu bez odpowiedniego wkładu własnego.
- Rząd, aby pomóc w dostępie do tych kredytów, udziela gwarancji. Tym, którzy mają 5 proc. wkłady własnego, ale chcieliby skorzystać z oferty zarezerwowanej dla tych, którzy mają 20 proc. wkłady własnego, te brakujące 15 proc. zagwarantuje państwo. Dla banku tacy klienci są atrakcyjni, bo właściwie mają te 20 proc. – mówi Bartosz Turek.
REKLAMA
Dzięki spłacaniu przez kilka lat kredytu osiągany jest wymagany przez bank poziom wkładu własnego i rządowa gwarancja nie jest już dłużej potrzebna.
Inne rozwiązania dużo bardziej efektywne?
Wprowadzenie takiego rozwiązania byłoby zdecydowanie bardziej efektywne, niż wdrożony w ubiegłym roku program Mieszkanie dla Młodych, ocenia ekspert.
- Za 3,5 mld zł zarezerwowane na program MdM można było stworzyć system gwarancji, który pozwoliłby mniej więcej 2 mln osób kupić mieszkanie. Z programu MdM miało skorzystać 130 tys. rodzin przez pięć lat – podkreśla ekspert.
Pieniądze w tym roku zostaną wykorzystane w 2/3
Wbrew medialnym spekulacjom, w tym roku pieniędzy w programie MdM nie zabraknie. Bartosz Turek ocenia, że pula środków zostanie w tym roku wykorzystana w dwóch trzecich.
REKLAMA
W ubiegłym roku wydano zaledwie co 3 złotówkę zarezerwowaną w budżecie na ten program.
- W tym roku wydano póki co 84 mln zł. W zeszłym roku z puli na ten rok wydano 136 mln zł. Można szacować, że w tym roku wydamy mniej więcej dwie trzecie zarezerwowanej kwoty, którą można byłoby spożytkować na dopłaty dla młodych rodzin, które chcą kupić pierwsze mieszkanie – uważa Bartosz Turek.
Od początku kwietnia wzrosły limity transakcyjne w programie, dzięki czemu zwiększyła się dostępność mieszkań. Nadal jednak w wielu miejscowościach nie ma żadnych nowych inwestycji deweloperskich, przez co skorzystanie z dopłaty jest niemożliwe.
Krzysztof Rzyman, awi
REKLAMA
Polecane
REKLAMA