Tomasz Gollob nie ma dość. "Chcę jeszcze jeździć"
Tomasz Gollob sobotnim występem na Stadionie Narodowym oficjalnie pożegnał się z żużlową Grand Prix. Jak zapewnia sam zainteresowany, nie oznacza to, że rozstaje się z motocyklem. W "Trzeciej Stronie Medalu" przyznał, że rozważa nawet starty w całym tegorocznym cyklu.
2015-04-20, 12:20
Posłuchaj
Nikt nie ma wątpliwości, że Grand Prix na Stadionie Narodowym zostało zorganizowane specjalnie dla Tomasza Golloba. I choć organizacyjnie nie wszystko poszło zgodnie z planem, bohater wieczoru nie tracił dobrego humoru.
Press Focus/x-news
- Dziękuję kibicom za ponad 20 lat kibicowania i towarzyszenia mi w tej karierze. Wszystkim kibicom płyną łzy i mi również kręci się łza w oku. Żegnam się żeby dać miejsce młodzieży. Chciałbym żeby moi następcy byli mistrzami świata - powiedział 44-letni żużlowiec.
Indywidualny mistrz świata z 2010 roku stwierdził, że właśnie to trofeum sprawia, że czuje się żużlowcem spełnionym. - Kiedy zdobyłem złoty medal mistrzostw świata to poczułem się spełniony. Spełniłem 100 procent rzeczy sportowych, które były w planie - zapewnił.
REKLAMA
Grand Prix Polski: "gang Olsena" ukradł święto żużla, "piękna katastrofa" na Narodowym
Przekazał też dobrą wiadomość dla kibiców. Wcale nie zamierza kończyć kariery.
- To było oficjalne pożegnanie, natomiast są propozycje żebym startował w całym cyklu. Będę się nad tym jeszcze zastanawiał. Życzę sobie żebym jeszcze jakiś czas pojeździł, pobawił publiczność w polskich miastach i nie tylko - zakończył Gollob i podkreślił, że ma jeszcze dwuletni kontrakt z klubem.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Adama Maleckiego z Tomaszem Gollobem.
Trzecia strona medalu na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.
REKLAMA
bor
REKLAMA