Biały Dom nie chciał, by szef FBI przepraszał Polaków

Według "Gazety Wyborczej" , to administracja Baracka Obamy nie chciała, by szef FBI James Comey przepraszał za słowa o współodpowiedzialności Polaków za Holokaust.

2015-04-23, 09:13

Biały Dom nie chciał, by szef FBI przepraszał Polaków
KL Auschwitz był największym z niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i ośrodków Zagłady. Foto: morguefile.com

Gazeta informuje, że stosowne przeprosiny zostały nawet przygotowane. Jednak list z przeprosinami nie spodobał się w Białym Domu.  "Dlaczego tak trudno zdobyć się na przepraszam? Administracja Obamy uchodzi za nieprzyjazną względem Izraela i musi dmuchać na zimne, by nie sprawiać wrażenia, że jest wroga wobec Żydów w ogóle" - czytamy w dzienniku.

Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska komentując zamieszanie wokół wypowiedzi szefa FBI oświadczyła w TVN 24, że Comey "nie ma klasy". - Szkoda, że nie powiedział słowa "przepraszam". Każdy ma prawo do złej wypowiedzi, każdy ma prawo do nieścisłości, ale klasę człowieka, jego charakter poznajemy po tym, czy potrafi przyznać się do błędu i powiedzieć słowo "przepraszam" - stwierdziła.

Szef FBI powiedział w środę, że słowo "przepraszam" nie padnie, ponieważ nie powiedział, iż Polska jest odpowiedzialna za Holokaust. Jak podkreślił, żałuje tego, że wymienił z nazwy konkretne kraje, ponieważ to odciągnęło niektórych od sedna jego wypowiedzi. - Nie ma wątpliwości, że ludzie w Polsce bohatersko przeciwstawiali się nazistom, niektórzy bohatersko chronili Żydów, ale nie ma też wątpliwości, że w każdym, okupowanym przez nazistów kraju, byli ludzie z nimi kolaborujący - powiedział szef FBI.

Skandal wokół słów Comeya

W ubiegłym tygodniu James Comey podczas przemówienia w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie powiedział, że za "chorymi i złymi ludźmi", sprawcami Holokaustu, szli także ludzie, którzy "kochali swoje rodziny, nosili zupę choremu sąsiadowi, chodzili do kościoła i wspierali cele charytatywne". - Dobrzy ludzie pomogli zabić miliony - stwierdził szef FBI. W jego ocenie, Holokaust pokazał, że jako ludzie "jesteśmy w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności, poddając się władzy grupy, jesteśmy w stanie przekonać się do prawie wszystkiego". Jak dodał "w ich mniemaniu, mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili czegoś złego. Przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne, to, co musieli zrobić".

REKLAMA

Na słowa Comeya zareagował protestem ambasador Polski w Waszyngtonie. Natomiast ambasador USA w Polsce, Stephen Mull został wezwany do MSZ i odebrał notę protestacyjną.

asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej