Ukraina: separatyści wprowadzają ustawę o stanie wojennym
Nowe przepisy zaczęły obowiązywać w samozwańczej republice ługańskiej. Eksperci twierdzą, że może to być kolejny element przygotowań do ofensywy. Mimo formalnego obowiązywania zawieszenia broni, w Doniecku wciąż słychać strzały.
2015-05-05, 23:55
Posłuchaj
W stanie wojennym prawa i wolności obywatelskie mogą być ograniczone. Samozwańcze władze pozostawiają sobie także prawo do wpływu na działalność przedsiębiorstw.
Według eksperta wojskowego Dmytra Tymczuka, separatyści gromadzą ciężki sprzęt wojskowy w Doniecku i Ługańsku pod pretekstem przygotowań do parady z okazji Dnia Zwycięstwa 9 maja.
Sytuacja w Zagłębiu Donieckim jest napięta
Mimo formalnego obowiązywania zawieszenia broni, w Doniecku wciąż słychać strzały, także artyleryjskie - informuje współpracujący z Polskim Radiem dziennikarz Paweł Pieniążek, który jest na miejscu. W ciągu ostatnich trzech dni, późnym wieczorem rozpoczynał się ciężki ostrzał. Codziennie niszczone są kolejne domy. Szczególnie niebezpiecznie jest w północnej i wschodniej części miasta.
Mimo tego, Donieck przygotowuje się do uroczystych obchodów 70. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej. 9 maja w mieście odbędzie się uroczysta parada, zorganizowana przez siły prorosyjskie. Przygotowania idą pełną parą. Co kilka dni odbywają się próby. W defiladzie ma uczestniczyć artyleria.
REKLAMA
Na mieście widać wiele osób z przypiętymi wstążkami świętego Jerzego. Na budynkach rozwieszone zostały plakaty.
Spotkania grupy kontaktowej
W Kijowie zakończyło się we wtorek spotkanie grupy kontaktowej w sprawie rozwiązania konfliktu na wschodniej Ukrainie - poinformowała Daria Olifer, rzeczniczka ukraińskiego delegata na te rozmowy, byłego prezydenta Leonida Kuczmy.
Kolejne spotkanie grupy odbędzie się w Mińsku w środę o godz. 14 (13 czasu polskiego) - przekazała. Olifer nie ujawniła, kto uczestniczył w rozmowach w Kijowie. Powiedziała jedynie, że byli to "wysłannicy grupy kontaktowej".
Nie skomentowała także doniesień mediów rosyjskich, które informują, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom do Mińska nie przyjadą przywódcy dwóch samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy - Aleksandr Zacharczenko i Igor Płotnicki. Rosjanie sygnalizują, że wyślą oni tam tylko swoich przedstawicieli.
Olifer napisała wcześniej na Facebooku, że głównym tematem spotkania w Mińsku będzie zapoczątkowanie prac podgrup, które zajmą się rozpatrywaniem najważniejszych spraw wynikających z poprzednich porozumień pokojowych. "Koordynatorami tych podgrup będą przedstawiciele OBWE" - podkreśliła rzeczniczka Kuczmy.
Powstanie tych grup zapowiadał także minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.
- Jutro w Mińsku odbędzie się posiedzenie grupy kontaktowej i pierwsze spotkanie czterech podgrup: ds. bezpieczeństwa, procesu politycznego, gospodarki i aspektów humanitarnych - powiedział Ławrow na konferencji prasowej po rozmowach z szefem austriackiej dyplomacji Sebastianem Kurzem.
W grupie kontaktowej ds. konfliktu na Ukrainie prócz Kuczmy zasiadają: przedstawicielka OBWE ds. konfliktu w Donbasie Heidi Tagliavini i rosyjski dyplomata Azamat Kulmuchametow.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
IAR/PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA