Bronisław Komorowski: to jest oczywiste, że za Andrzejem Dudą stoi Jarosław Kaczyński
Wybory prezydenckie coraz bliżej. Bronisław Komorowski w piątek wieczorem wziął udział w programie "Czas decyzji. Debata" w TVN24.
2015-05-08, 15:00
Posłuchaj
W ostatnim sondażu Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24 chęć oddania głosu na Bronisława Komorowskiego zadeklarowało 39 proc. ankietowanych. To najgorszy wynik prezydenta do tej pory. W programie "Czas decyzji. Debata" Komorowski zapewniał, że przyjął ten rezultat ze spokojem.
- Już raz wygrałem, wygram jeszcze raz - podkreślił. - Jestem pewien wyborców, wierzę, że Polacy zrobią dobry pożytek z wyborów - dodał. W dalszej części debaty Bronisław Komorowski stwierdził, że "ktoś, kto idzie do wyborów wiedząc, że nie wygra, jest nie w porządku wobec wyborców".
- Zawsze byłem człowiekiem umiarkowanych poglądów i zachowań. Idę środkiem polskiej drogi. Dzisiaj jest tak samo. Moje poglądy w sprawie in vitro są znane od lat, nie zmieniam ich. To mój konkurent zmienia zdanie w zależności od sondaży - stwierdził prezydent.
- Niepoważny jest polityk, który zasłania się autorytetem papieża. Po co wmontowywać papieża w tak kretyńskie pomysły, jak kara więzienia za in vitro? To jest nieetyczne - powiedział Komorowski, nawiązując do słów Andrzeja Dudy, który w czwartkowej debacie w TVN24 podkreślał, że jego poglądy "są zbieżne z poglądami Jana Pawła II".
REKLAMA
"Znaczną część moich konkurentów uważam za frustratów"
Prezydent Komorowski odniósł się do słów wypowiedzianych w czwartek w Sopocie, kiedy nazwał swoich kontrkandydatów "frustratami i spóźnionymi rewolucjonistami". - Znaczną część moich konkurentów uważam za frustratów. 25 lat polskiej wolności przyniosło niebywałe owoce. Część polityków uważa, że w imię interesu wyborczego można to przekreślić. To złe. Pozbawienie Polaków satysfakcji z dokonań to właśnie frustracja - przekonywał.
"Jak wygram, to grubą kreską oddzielam przeszłość"
Prezydent zapytany o to, czy jest dumny ze swojego sztabu, odpowiedział, że jest ogromnie wdzięczny za jego pracę. - Mam ogromne zaufanie do działań sztabu, zobaczymy, jakie będą tego efekty, to moje „naste” wybory, do tej pory wszystkie wygrałem - podkreślił.
REKLAMA
Komorowski odniósł się także do ostatniego spotu przygotowanego przez jego sztab. W filmiku Andrzej Duda zamienia się w Jarosława Kaczyńskiego. - To jest oczywiste, że za Andrzejem Dudą stoi Jarosław Kaczyński. Pan Andrzej Duda nawet samodzielnie nie śpiewa, śpiewa, tak jak mu każe prezes - powiedział.
Wybory prezydenckie 2015 - serwis specjalny >>>
Ubiegający się o reelekcję prezydent zapowiedział, że jeśli wygra wybory zaproponuje każdemu współpracę. - Postulat zgody nie oznacza zgody na każdą głupotę. Zgoda to współpraca i wspólne rozwiązywanie problemów, kompromis. To także rozwiązywanie problemów w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Ja nie mam problemu z zapraszaniem kogokolwiek do Pałacu Prezydenckiego, łącznie z Jarosławem Kaczyńskim. To on nie chciał przychodzić. Jak wygram, to grubą kreską oddzielam przeszłość. Wszystkim zaproponuję współpracę - podkreślił.
TVN24/aj
REKLAMA
REKLAMA