Bronisław Komorowski: musimy zabezpieczyć polską ziemię przed spekulacją
Bronisław Komorowski wspiera rozwiązania ustawowe zmierzające do ograniczenia ryzyka spekulacji i nabycia polskiej ziemi przez obcokrajowców. Poinformował o tym na pikniku „Poznaj dobrą żywność”, organizowanym w kampusie Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
2015-05-16, 16:41
Posłuchaj
- Mamy wszyscy świadomość, że w maju 2016 roku przestaną obowiązywać zasady ograniczające obrót polską ziemią i możliwość nabywania tej ziemi w różnych celach, także przez obcokrajowców - zwrócił uwagę Bronisław Komorowski.
- Musimy do tego czasu, tak jak robili to inni w UE, zabezpieczyć polską wieś, polską ziemię przed spekulacją i niebezpiecznymi formami nabywania jej w różnych, niekoniecznie zgodnych z polskimi potrzebami i interesami celach - przekonywał prezydent. Zadeklarował wsparcie dla rozwiązań ustawowych, które "dają szansę na ograniczenie ryzyka".
- Oczekuję, że odpowiednia ustawa przyjdzie do podpisu prezydenta. Mamy czas, ale trzeba to zrobić jak najszybciej, by rozwiać wątpliwości na wsi polskiej co do intencji państwa polskiego.
Państwo polskie, wzorem innych krajów UE, musi ten problem rozwiązać z korzyścią dla polskiego rolnika poprzez minimalizację zagrożenia, jakim jest nabywanie ziemi polskiej przez obcokrajowców w nieznanych celach - mówił Komorowski.
Projekt ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego autorstwa PSL, nad którym trwają prace w podkomisji w Sejmie, ma chronić polską ziemię przed wykupem jej przez cudzoziemców. Zawiera takie rozwiązania jak zakaz zakupu państwowej ziemi powyżej 300 hektarów, konieczność udokumentowania źródeł pochodzenia środków na zakup ziemi, doprecyzowanie przetargu ograniczonego, konieczność osobistego prowadzenia gospodarstwa, zakaz sprzedaży zakupionej ziemi przez kilka lat. Procedowany projekt ma zastąpić ustawę z 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego. W ostatnich dniach o przyspieszenie prac nad ustawą apelował do PO szef koalicyjnego PSL Janusz Piechociński.
Ustawa pomoże rolnikom?
Komorowski przypomniał, że "z największą satysfakcją" podpisał ostatnio ustawę o sprzedaży bezpośredniej. W ocenie Komorowskiego, "to jest kolejny krok do wydobycia tego co jest cenne na polskiej wsi". - Polski rolnik sprzedaje swoje produkty, polski producent sprzedaje swoje produkty rolne w wielu krajach europejskich i my stanowimy skuteczną oraz groźną konkurencję - powiedział prezydent.
Podkreślił, że to zasługa producentów, przetwórców oraz tych, którzy skutecznie reklamują polskie produkty na świecie. - Jeżdżąc po świecie spotykałem się z prostym skojarzeniem: polska to ten kraj, który produkuje świetną żywność, jedliśmy coś smacznego i okazało się, że to z Polski. To jest marka Polski, tworzenie dobrej opinii o naszym kraju, opinii o Polsce jako kraju nowoczesnym, szanującym jednocześnie naszą tradycję - podkreślił Komorowski.
Na początku maja prezydent podpisał nowelę ustawy o podatku PIT, która dotyczy tzw. sprzedaży bezpośredniej, czyli możliwości sprzedawania przez rolników i członków ich rodzin produktów żywnościowych wytworzonych z własnych surowców. Uchwalona przez Sejm w kwietniu nowela daje im możliwość sprzedaży takich produktów bez konieczności rejestracji działalności gospodarczej. Dotychczas rolnicy nie mogli legalnie sprzedawać przetworzonej żywności, np. serów, kiełbas czy dżemów.
Prezydent apeluje o "telefon do przyjaciela"
W sobotę prezydent Bronisław Komorowski zainaugurował także akcję "Telefon do przyjaciela".
Akcja polega na tym, by popierające go osoby wykonały jak najwięcej telefonów, pisały SMS-y i maile do znajomych, z prośbą by wzięli udział w II turze wyborów, przekazali apel dalej i zagłosowali na urzędującego prezydenta.
- Zadzwonimy do naszych znajomych, przyjaciół z prośbą o aktywność. Po pierwsze: głosowanie w niedzielę 24 maja, a po drugie - z prośbą o głosowanie na mnie, na kandydata zgody i bezpieczeństwa, kandydata polskiej wolności - mówił Komorowski. - Będziemy dzwonili prosząc, aby wykonali jak największą ilość telefonów, wysłali jak najwięcej SMS-ów, maili, z prośbą, aby także ich znajomi, a potem znajomi ich znajomych również włączyli się do tej akcji - dodał prezydent.
Jak podkreślił, każdy ma znajomych, przyjaciół i "chodzi o to, żeby jak największa część poszła i głosowała". - Chodzi głównie o osoby, które do tej pory stały z boku. Do nich będziemy apelowali poprzez ich przyjaciół - mówił Komorowski.
Szef sztabu Komorowskiego Robert Tyszkiewicz tłumaczył w rozmowie z dziennikarzami, że apel kierowany jest do wyborców prezydenta z pierwszej tury. - Musimy do tych, którzy w pierwszej turze zagłosowali na Bronisława Komorowskiego zwrócić się z serdecznym apelem - włączcie się do kampanii, przekonujcie znajomych, przyjaciół, rodzinę, by poszli zagłosować 24 maja - powiedział. Jak zauważył, bardzo wiele osób zostało podczas I tury w domu i do nich trzeba się zwrócić.
PAP, IAR, bk
REKLAMA
REKLAMA