Liga Europy: bilety na finał trafiły do przedstawicieli 91 krajów
W środę, 27 maja, na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się finał piłkarskiej Ligi Europy. O trofeum zagrają Sevilla FC i Dnipro Dniepropietrowsk. W "Trzeciej Stronie Medalu" o przygotowaniach do tego spotkania mówił rzecznik PZPN, Jakub Kwiatkowski.
2015-05-25, 13:21
Posłuchaj
Drużyna Sevilli będzie bronić trofeum zdobytego przed rokiem. W 2006 i 2007 r. hiszpański klub triumfował w rozgrywkach Pucharu UEFA, poprzednika Ligi Europy.
To, że finał odbędzie się w Polsce, jest dużym sukcesem rodzimej piłki i uwaga kibiców skupia się na tym, czy organizacyjnie uda się spełnić wszystkie wymogi. Szczególnie dużo emocji budzi jakość murawy, która na meczu Pucharu Polski między Lechem Poznań i Legią Warszawa pozostawiała wiele do życzenia.
Powiązany Artykuł
- Formalnym organizatorem jest PZNP, bo to my występowaliśmy o zgody do wszystkich służb, ale operacyjnie za wszystko odpowiada UEFA. Nie widziałem jeszcze murawy, ale z tego, co słyszałem, to na skali dziesięciopunktowej będzie "dziewiątka", a na meczu reprezentacji Polski z Gruzją będzie już "dziesiątka" - uspokajał Jakub Kwiatkowski.
Rzecznik prasowy PZPN podkreślał rolę, jaką odegrał prezes PZPN Zbigniew Boniek.
REKLAMA
- Trzy lata temu gościliśmy uczestników Euro 2012, teraz mamy finał Ligi Europy, za dwa lata w Polsce będą finały mistrzostw Europy do lat 21, jestem przekonany, że to bardzo duża zasługa prezesa Bońka. Na trybunach zasiądzie około 9 tysięcy ukraińskich kibiców oraz około 7 tysięcy Hiszpanów. Co ciekawe, w otwartej sprzedaży bilety trafiły do przedstawicieli 91 krajów - przyznał Kwiatkowski.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Początek meczu Sevilla - Dnipro Dniepropietrovsk w środę o godzinie 20:45.
Trzecia strona medalu na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA