Prezydent elekt Andrzej Duda. "Moim zadaniem będzie służenie całemu narodowi"
- Przyszła polityka i nasze działanie jako tych, którzy z woli Polaków polityką się zajmują, powinno właśnie w takich kierunkach zmierzać, by budować etos państwowych urzędów, by budować etos polskiego państwa - mówił podczas uroczystości w Pałacu w Wilanowie Andrzej Duda. W piątek odebrał akt wyboru na prezydenta Polski.
2015-05-29, 21:33
Posłuchaj
Andrzej Duda otrzymał od przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego uchwałę o wyborze na prezydenta Polski. Relacja Iwony Szczęsnej (IAR)
Dodaj do playlisty
Do czasu zaprzysiężenia Andrzej Duda będzie urzędować w pałacyku MSZ przy ul. Foksal. To najbardziej prawdopodobny scenariusz, o jakim mówiła po rozmowach z szefem Kancelarii Prezydenta wiceprezes PiS i szefowa sztabu Dudy - Beata Szydło.
Według prawników do momentu złożenia przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym Andrzej Duda nie ma żadnych uprawnień konstytucyjnych. - Pełnia kompetencji prezydenckich jest cały czas w rękach urzędującego prezydenta Bronisława Komorowskiego, który kończy kadencję z chwilą złożenia przysięgi przez nowo wybranego prezydenta - mówił w Jedynce konstytucjonalista Ryszard Piotrowski.
Uroczystość zorganizowana w Pałacu w Wilanowie potwierdziła wynik niedzielnych wyborów, które wygrał kandydat PiS. W drugiej turze na Andrzej Dudę swój głos oddało 51,55 procent wyborców, rywal Bronisław Komorowski zyskał poparcie 48,45 procent.
Wybory prezydenckie 2015 - czytaj więcej >>>
REKLAMA
Do Wilanowa oprócz najbliższej rodziny Duda zaprosił czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości na czele z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i wiceprezesem Antonim Macierewiczem.
W uroczystości nie wziął udziału ani Bronisław Komorowski, ani marszałkowie Sejmu i Senatu. Rząd reprezentowała premier Ewa Kopacz i wicepremier Tomasz Siemoniak oraz minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak, sekretarz stanu w MSZ Rafał Trzaskowski. Obecny był też prezes TK Andrzej Rzepliński.
![Andrzej Duda i Ewa Kopacz. Foto: PAP/Jacek Turczyk](http://static.polskieradio.pl/images/29b6bd29-287c-46c6-8ec4-fbaac5f94385.jpg)
REKLAMA
Andrzej Duda zapowiedział, że celem jego prezydentury będzie "służenie całemu narodowi w miarę możliwości". Jak ocenił, Polacy "bardzo potrzebują poczucia wspólnoty i odbudowy zaufania, tego wewnątrzspołecznego ale także naszych rodaków do władzy".
Dziękował Polakom za wybór, a Państwowej Komisji Wyborczej za "sprawne przeprowadzenie procesu wyborczego". - To ważne w związku z tym, co działo się w związku z ostatnimi wyborami samorządowymi - podkreślił. Jak dodał, ma nadzieję, że zachowana zostanie oczekiwana przez społeczeństwo transparentność.
Apel prezydenta elekta do rządu
Andrzej duda zwrócił się także z apelem do rządu. - Chciałem prosić, aby w tym okresie - w pewnym sensie przejściowym, kiedy z jednej strony jest nowo wybrany prezydent, którego czasem nazywa się prezydentem elektem i jest prezydent RP urzędujący - państwo zachowali taką powagę w pracach parlamentarnych i w pracach rządu - powiedział.
(źródło: TVN24/x-news)
REKLAMA
Według niego, "konfliktów powinniśmy bardzo unikać generalnie, nie tylko w tym okresie najbliższych dwóch miesięcy". - Powinniśmy ich unikać także w przyszłości, po to właśnie, żeby budować wspólnotę, opierać ją na kapitale społecznym, który musi wynikać z jedności - dodał Duda.
PO: nie ma okresu przejściowego
- Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej nie przewiduje okresu przejściowego, nie ma takiego okresu przejściowego. Prezydent elekt Andrzej Duda 6 sierpnia obejmie rządy prezydenckie. Niewłaściwe z jego strony jest jakiekolwiek ingerowanie w obecną sytuację prac konstytucyjnych organów państwa, czyli rządu i parlamentu - mówił szef klubu Platformy Obywatelskiej.
Jak ocenił, apel Dudy o powstrzymanie się przez rząd i większość parlamentarną od istotnych prac, to "niezręczność, która nie powinna się zdarzyć". - Kładę to na karb pewnego braku doświadczenia, nie ma w naszym porządku konstytucyjnym okresu przejściowego, dzisiaj władzę sprawuje Bronisław Komorowski do dnia 6 sierpnia - podkreślił polityk Platformy.
Także wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski mówił w TVN24, że nie rozumie, dlaczego prezydent, który ma być strażnikiem konstytucji uzurpuje władzę do tego, by mówić, jak teraz ma się zachowywać rząd. - My mamy jeszcze rządzić przez parę dobrych miesięcy, a potem mam nadzieję przez cztery kolejne lata i nie zamierzamy się zachowywać w sposób powściągliwy, tylko będziemy się zachowywali stosowanie do sytuacji - podkreślił.
- Będziemy rządzili tak, jak nam to dyktuje sumienie i interes państwa polskiego, oczywiście będziemy współpracowali z prezydentem Dudą. Natomiast to nie jest tak, że jeżeli prezydent wygrał wybory, to w tym momencie będzie wydawał nam dyspozycje czy sugestie, z których ma wynikać, że oto rząd ma przestać działać na cztery fajerki i z pełnym dynamizmem i parlament ma przestać być ciałem legislacyjnym - powiedział.
REKLAMA
"Teraz nie będzie już niedzielnych obiadków"
Już po uroczystości dziennikarze rozmawiali z rodzicami Andrzeja Dudy. Jak oceniła prof. Janina Milewska-Duda, teraz "może trochę trudniej będzie o kontakty bliższe". - A były zawsze wspólne niedzielne obiadki przy stole dwunastoosobowym - mówiła. Zdaniem rodziców prezydenta elekta, ich wnuczka - Kinga na pewno zostanie w Krakowie. - Więc dwa miejsca będą czekały na powrót... kiedyś - dodała matka prezydenta elekta.
W uroczystości wzięli udział kontrkandydaci Dudy z pierwszej tury wyborów: Grzegorz Braun, Magdalena Ogórek i Paweł Tanajno.
![Politycy PiS Krzysztof Jurgiel i Wojciech Szaramaoraz kandydatka SLD na prezydenta Magdalena Ogórek. Foto: PAP/Jacek Turczyk](http://static.polskieradio.pl/images/295394e9-8c20-4de5-a074-cc1560b851f3.jpg)
Po spotkaniu prezydent elekt wraz z żoną wyszedł do zgromadzonych przed wilanowskim pałacem osób, by ich pozdrowić. W grupie powiewały biało-czerwone flagi i transparenty z logo PiS. Przyszła para prezydencka otrzymała bukiet białych i czerwonych róż.
IAR/PAP/asop
REKLAMA
REKLAMA