Adam Korol - "złoty chłopak" wioślarstwa ministrem sportu (sylwetka)

Mistrz olimpijski z Pekinu i czterokrotny mistrz świata w wioślarstwie Adam Korol zastąpi Andrzej Biernata na stanowisku ministra sportu i turystyki. - Wioślarstwo nauczyło mnie szacunku do ciężkiej pracy i wytrwałości - mówi o sobie Korol.

2015-06-15, 18:50

Adam Korol - "złoty chłopak" wioślarstwa ministrem sportu (sylwetka)

Posłuchaj

Premier Kopacz o zmianach w rządzie/IAR
+
Dodaj do playlisty

Nominację ogłosiła w poniedziałek premier Ewa Kopacz.

Korol urodził się 20 sierpnia 1974 roku w Gdańsku. Z wioślarstwem związany był od 13. roku życia. Startował w pięciu igrzyskach: Atlanta 1996, Sydney 2000, Ateny 2004, Pekin 2008 i Londyn 2012. Obfitującą w medale karierę zakończył w lipcu 2013 roku. Jest pracownikiem naukowym Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku.

- Mam w dorobku nie tylko złoty medal igrzysk olimpijskich, ale również tytuły mistrza globu, Europy i Polski. Wywalczyliśmy Puchar Świata, poprawiliśmy rekord świata, a w 2006 roku zostaliśmy także wybrani najlepszą osadą globu. Te sukcesy można powielać, medali mogło być więcej, niemniej nie ma trofeum i osiągnięcia, którym nie mogę się pochwalić - powiedział po swoich ostatnich zawodach.

Największe sukcesy święcił w czwórce podwójnej razem z Michałem Jelińskim, Markiem Kolbowiczem i Konradem Wasielewskim. Biało-czerwoni tytuły mistrzów świata wywalczyli w trzech kolejnych imprezach w latach 2005-2007. Rok później triumfowali w pekińskich igrzyskach, potwierdzając, że w pełni zasługują na przydomek "Dominatorzy". Na koniec swojego złotego okresu nie mieli sobie równych w 2009 roku w mistrzostwach świata, których gospodarzem był Poznań. W igrzyskach w Londynie w 2012 r. nie byli już w stanie przeciwstawić się znacznie młodszym rywalom i zajęli szóste miejsce.

REKLAMA

Po zakończeniu sportowej kariery Korol pozostał aktywny. Poświęcił się biegom długodystansowym i triathlonowi. W dorobku ma już starty w maratonie. Jest także pracownikiem naukowym AWFiS w Gdańsku.

- Uwielbiam bieganie, a frajdę sprawiają mi coraz dłuższe dystanse. Może dlatego w mojej głowie pojawiły się ostatnio myśli o Maratonie Piasków. Jednak 250 km po marokańskiej pustyni pozostaje na razie w sferze marzeń - przyznał.

Dymisje w rządzie Ewy Kopacz. Serwis specjalny >>>

PAP/IAR/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej