Liga Europy: Jagiellonia zaczęła przygotowania

Po krótkich urlopach treningi wznowiła w środę po południu Jagiellonia Białystok. Kadra trzeciego zespołu minionego sezonu piłkarskiej Ekstraklasy nie jest zamknięta, na razie więcej wiadomo o tym, kto w drużynie nie zagra, niż kto ją ostatecznie wzmocni.

2015-06-17, 16:31

Liga Europy: Jagiellonia zaczęła przygotowania
. Foto: Wikipedia/Stradovius

Powodem rozpoczęcia przygotowań już teraz jest gra Jagiellonii w eliminacjach Ligi Europy - pierwszy mecz już 2 lipca. Rywala białostoczanie poznają po losowaniu na początku przyszłego tygodnia. Władze klubu nie ukrywają, iż zdecydowanie bardziej wolałyby przeciwnika z kraju niezbyt odległego, co zmniejszyłoby koszty wyjazdu i ułatwiło jego organizację. Byłoby też atrakcyjniejsze dla kibiców zainteresowanych wyjazdem.

W pierwszych treningach nie weźmie udziału kilku piłkarzy powołanych do reprezentacji swoich krajów, m.in. Michał Pazdan, który od piątku zagrał dwa mecze i Patryk Tuszyński oraz reprezentant Łotwy Igors Tarasovs.

Wiadomo, że w nowym sezonie nie zagrają w Jagiellonii: bramkarz Jakub Słowik, który podpisał umowę z Pogonią Szczecin oraz napastnik Mateusz Piątkowski i gruziński obrońca Giorgi Popchadze, którym zakończyły się kontrakty. Nowej umowy nie ma też Łukasz Tymiński i też ostatecznie nie wiadomo, czy zostanie w klubie.

Prezes Jagiellonii Cezary Kulesza przyznaje, że nie wiadomo, jaka będzie sytuacja z reprezentantem Polski Michałem Pazdanem, którym interesują się kluby zagraniczne. I przypomina, że kiedy rok temu piłkarz przedłużał kontrakt zastrzegał, iż chciałby wyjechać, by na koniec kariery móc zarobić więcej, niż w Jagiellonii.

REKLAMA

Co do transferów do klubu, to kilka dni temu Jagiellonia podpisała umowę z Łukaszem Sekulskim, królem strzelców minionego sezonu II ligi, ostatnio grającym w Stali Stalowa Wola. W środę po południu sfinalizowała też transfer kolejnego napastnika - Piotra Grzelczaka z Lechii Gdańsk.

Na giełdzie dziennikarskiej pojawia się wiele nazwisk piłkarzy, którymi miałaby interesować się Jagiellonia. Mówi się m.in. Michale Maku ze zdegradowanego w tym sezonie z Ekstraklasy GKS Bełchatów czy Konstantinie Wassiljewie z Piasta Gliwice.

- Jeśli nie mam podpisanej umowy, to trudno mi mówić, że ten czy inny zawodnik będzie grał w Jagiellonii - odpowiada prezes Kulesza.

W ubiegłym sezonie trener Michał Probierz odważnie wprowadzał do składu Jagiellonii młodych zawodników, a niektórzy, czego przykładem jest choćby bramkarz Bartłomiej Drągowski, byli wręcz objawieniem rozgrywek.

REKLAMA

Prezes Kulesza dodał, że w klubie jest grupa utalentowanych piłkarzy, zwłaszcza z rocznika 1998, którzy już trenują z pierwszym zespołem.

- Na pewno sztab szkoleniowy bacznie ich obserwuje i gdy nadarzy się okazja, będą próbowani - dodał.

Pytany o szczegóły przygotowań do rozgrywek Ekstraklasy zaznaczył, że wszystko będzie wiadomo po losowaniu par w eliminacjach LE. Jagiellonia ma bowiem za sobą doświadczenie z wyjazdem w 2011 roku do Kazachstanu, kiedy wylosowała w pierwszej rundzie eliminacji LE tamtejszy Irtysz Pawłodar. Podróż zajęła w sumie dwa dni, zespół nocował w Mińsku na Białorusi, skąd samolotem dotarł do Kazachstanu.

- Najważniejsze, jak to logistycznie będzie rozwiązane. Gdy będzie to daleki wyjazd, musimy wszystko tak pozałatwiać, by piłkarze jak najszybciej się przemieszczali. Rzecz normalna, że skutki tej dalekiej podróży gdzieś tam zostają u piłkarzy w nogach i to zmęczenie wychodzi na boisku - powiedział Kulesza.

REKLAMA

Dodał przy tym, że przeciwnik np. z Litwy oznaczałby nie tylko o wiele łatwiejsze przygotowania logistyczne klubu, ale też wzbudziłby zainteresowanie wyjazdem ze strony większej grupy kibiców Jagiellonii.

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej