Austria krytykuje węgierską politykę względem uchodźców

Węgry jednostronnie zawiesiły we wtorek unijne reguły dotyczące azylu. Chodzi o tzw. regulację dublińską, która przewiduje, że odpowiedzialność za wniosek azylowy spoczywa na pierwszym kraju Unii, którego granicę uchodźca przekroczył. Resorty spraw zagranicznych i wewnętrznych Austrii zażądały od Komisji Europejskiej sprawdzenia, czy wobec Węgier nie należy wdrożyć procedury dotyczącej naruszenia unijnego prawa. KE zażądała od Budapesztu wyjaśnień.

Fala krytyki ze strony Austrii

Szef austriackiej dyplomacji Sebastian Kurz w telefonicznej rozmowie z ministrem spraw zagranicznych Węgier Peterem Szijjarto, stwierdził, że postępowanie rządu w Budapeszcie "jest nie do zaakceptowania i będzie miało negatywne skutki”. Minister stanowczo podkreślił, że czegoś takiego Austria nie może tolerować.

Z kolei szefowa austriackiego resortu spraw wewnętrznych Johanna Mikl-Leitner zauważyła, że ten, kto chce Europy bez granic, musi przestrzegać reguł Schengen i to samo dotyczy również unijnego rozporządzenia w sprawie przyjmowania uchodźców. Mikl-Leitner zapowiedziała także, że Austria gotowa jest pomóc Węgrom w tej ciężkiej sytuacji i obiecała wysłanie 40 austriackich policjantów na granicę węgiersko-serbską, jednocześnie podkreślając, że pomoc nie może iść tylko w jednym kierunku.

Według austriackiego MSW w okresie od stycznia do maja br. w Austrii złożono 21 tys. wniosków o azyl. Resort podkreśla, że jedna czwarta tych wniosków została złożona przez uchodźców, którzy dostali się do Austrii z innego kraju UE.

REKLAMA

mc, IAR, PAP