Sprawa Art-B. umorzona. Zarzuty wobec Andrzeja Gąsiorowskiego się przedawniły

Andrzej Gąsiorowski, wspólnik firmy Art-B był oskarżony o przywłaszczenie na szkodę spółki ponad 71,7 mln zł. Sąd umorzył sprawę ze względu na jej przedawnienie.

2015-07-03, 19:45

Sprawa Art-B. umorzona. Zarzuty wobec Andrzeja Gąsiorowskiego się przedawniły

Posłuchaj

Andrzej Gąsiorowski przekonuje, że jest niewinny (IAR)
+
Dodaj do playlisty

1 lipca weszły w życie zmiany w kodeksie karnym, które spowodowały skrócenie o pięć lat okresu przedawnienia za czyny zarzucane Gąsiorowskiemu. Zarzuty względem oskarżonego dotyczyły okresu między październikiem 1990 a sierpniem 1991 roku. Gdyby nie nowelizacja przepisów, sprawa przedawniłaby się w 2016 roku. Z wnioskiem o umorzenie postępowania z powodu przedawnienia wystąpił oskarżony, jego obrońca i prokurator.

- W niniejszej sprawie bieg terminu przedawnienia liczy się od zakończenia przestępczej działalności składającej się na przestępstwo ciągłe, czyli od sierpnia 1991 roku. Przedawnienie karalności tego czynu nastąpiło z dniem 1 sierpnia 2011 - tłumaczył sędzia Marek Bajger.

"Jestem niewinny"

Andrzej Gąsiorowski powiedział dziennikarzom, że żałuje, iż został pozbawiony możliwości stwierdzenia przez sąd jego niewinności. - Powinienem być zadowolony, że ta sprawa się kończy, ale czuję niedosyt - ta sprawa procesowa powinna się zacząć przynajmniej 10 lat temu i bym w sądzie udowodnił, że jestem niewinny. Nie na zasadzie, że jest przedawnienie, ale uniewinnienie. Zostałem tej szansy pozbawiony, wolałbym, by to się skończyło inaczej - powiedział.

Z ustaleń prokuratury wynika, że Andrzej Gąsiorowski jako współwłaściciel spółki Art-B miał uczestniczyć w nabyciu za pieniądze spółki 37 mln dolarów, których większość została wytransferowana za granicę. Ponadto miał kupić dla siebie BMW za 70 tys. zł, a także miał kupić dla siebie i żony nieruchomość w Cieszynie. Miał też, wraz z innymi osobami, przekazać na konto w Zurychu pod pozorem zawartej umowy ponad 35 mln zł jako zapłatę za dostawę nigeryjskiej ropy. Umowa ta nie została zrealizowana.

REKLAMA

Najgłośniejsza afera lat 90.

Sprawa Art-B była najgłośniejszą aferą początków III RP. Andrzej Gąsiorowski ze swoim wspólnikiem Bogusławem B. mieli, omijając prawo przy pomocy tzw. oscylatora, zarobić 4,2 bln ówczesnych zł (420 mln dzisiejszych zł). W 1991 roku wspólnicy uciekli z Polski i osiedli w Izraelu. Bogusław B. został w 1994 roku zatrzymany w Szwajcarii, wydany Polsce i skazany w 2000 roku na 9 lat więzienia.

W zeszłym roku warszawska prokuratura okręgowa badająca sprawę Andrzeja Gąsiorowskiego umorzyła z powodu przedawnienia wątek śledztwa dotyczący tzw. oscylatora.

Sprawa zarzucanego Gąsiorowskiemu przywłaszczenia 71,7 mln zł trafiła do Wielkopolski, bo Sąd Apelacyjny w Warszawie stwierdził, że stołeczny sąd okręgowy nie będzie w stanie rozpoznać sprawy przed czasem jej przedawnienia. Akta sprawy liczą 310 tomów. Przesłuchanych miało być ponad 80 świadków.

IAR/PAP/asop

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej