Liga Europy. Trener NK Celje: chcemy, aby Śląsk był zawiedziony
Przed rewanżowym spotkaniem pierwszej rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Europejskiej z Śląskiem Wrocław trener wicemistrzów Słowenii NK Celje Simon Rozman powiedział, że jego zespół stać na awans. - Chcemy, by po końcowym gwizdku Śląsk był zawiedziony - dodał.
2015-07-08, 21:00
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
W pierwszym meczu w Słowenii Śląsk wygrał 1:0 po golu Roberta Picha i NK Celje, aby awansować do drugiej rundy eliminacji, musi we Wrocławiu zwyciężyć. Trener Rozman przyznał, że wie, jak jego zespół ma zagrać w czwartek i wierzy, iż po końcowym gwizdku do gospodarze będą rozczarowani.
- Największą siłą Śląska jest jego zespołowość. Poza tym ma też w każdej formacji po kilku dobrych zawodników. Za najlepszych można uznać Roberta Picha i Flavio Paixao. Wierzę jednak w swój zespół. Stać nas, aby po końcowym gwizdku Śląsk był zawiedziony - dodał.
W podobnym tonie wypowiadał się kapitan wicemistrza Słowenii Blaż Vrhovec. - Mamy dużo respektu dla Śląska, bo to dobra drużyna, co pokazała w pierwszym spotkaniu. My jednak też mamy jakość, aby podjąć walkę z zespołem z Wrocławia i wyjść z niej zwycięsko - zaznaczył.
REKLAMA
NK Celje nie należy do potentatów finansowych i z tego też powodu do Wrocławia drużyna podróżowała autokarem. Według trenera Rozmana nie powinno to mieć wpływu na postawę jego podopiecznych w czwartek. - Na pewno będziemy jutro mieli świeżość. Na odpoczynek będziemy mieli 24 godziny, co powinno nam wystarczyć - dodał krótko.
Na koniec szkoleniowiec przyznał, że od kiedy jest trenerem NK Celje, czyli od roku, jego drużyna jeszcze nigdy nie grała na tak dużym stadionie, jak ten we Wrocławiu. - W pierwszym meczu dowiedzieliśmy się, że Śląsk to dobry zespół pod względem piłkarskim, a dzisiaj zobaczyliśmy, jak wielkim i dobrze jest zorganizowanym klubem - zakończył szkoleniowiec.
Początek rewanżowego spotkania Śląsk - NK Celje w czwartek o godz. 20.
REKLAMA
man
REKLAMA