Papież do więźniów: jestem człowiekiem, którego uratowano przed wieloma grzechami

Papież Franciszek na zakończenie pielgrzymki w Boliwii odwiedził w Santa Cruz de la Sierra najcięższe więzienie w Ameryce Południowej. W zakładzie karnym Palmasola powiedział: "Przed wami stoi człowiek, któremu przebaczono, uratowany przed wieloma grzechami".

2015-07-10, 18:19

Papież do więźniów: jestem człowiekiem, którego uratowano przed wieloma grzechami

Posłuchaj

Papież Franciszek: tutaj współżycie zależy częściowo od was. Cierpienie i wyrzeczenia mogą uczynić nasze serca egoistycznymi i doprowadzić do konfrontacji, ale jesteśmy też w stanie przemienić je w okazje do prawdziwego braterstwa. Pomagajcie sobie nawzajem. Nie bójcie się sobie pomagać. Diabeł szuka rywalizacji, podziałów, grup. Walczcie o to, by
+
Dodaj do playlisty

Więzienie, w którym przebywa prawie 3 tys. osadzonych w różnym wieku, także całe rodziny z dziećmi, jest od ponad ćwierć wieku jako jedyne zarządzane wewnątrz przez samych skazanych. Mogą do nich swobodnie przychodzić rodziny. Ale jest to także zakład karny, do którego docierają narkotyki, broń i wpuszczane są prostytutki - przypominają media informując o niespotykanej skali korupcji w tym więzieniu.

W czasie swej wizyty Franciszek wysłuchał relacji kilku więźniów, którzy prosili, by wstawił się za nimi w ich apelach o amnestię w Boliwii dla wielu osadzonych tam kobiet w ciąży i tych, które odbyły jedną trzecią z 30-letniej kary pozbawienia wolności.
Zwracając się do więźniów papież podkreślił: nie mogę wam wiele dać czy zaoferować, ale to co mam i co kocham chcę wam dać. Chcę podzielić się z Wami. To Jezus Chrystus, miłosierdzie Boga.
Jak powiedział Franciszek, miłość Boga "uzdrawia, przebacza, podnosi, leczy. To miłość, która zbliża się i przywraca godność". - Godność możemy stracić w różny sposób, ale Jezus w tej kwestii jest wytrwały. Oddał swoje życie, by przywrócić nam utraconą godność - stwierdził papież.
Mówił, że wiara sprawia, że człowiek nie pozostaje "uwięziony w swej przeszłości, ale zaczyna patrzeć na teraźniejszość w inny sposób, z inną nadzieją" i "jest w stanie płakać i w tym znaleźć siłę, by zacząć od nowa".

"Pozbawienie wolności to nie wykluczenie"

Franciszek przywołał także postaci Piotra i Pawła, którzy również byli więzieni. Tym, co pozwalało im przetrwać niewolę, była modlitwa.
- Pozbawienie wolności nie jest tym samym, co wykluczenie, bo pozbawienie wolności stanowi część procesu ponownego włączenia do społeczeństwa" - oświadczył Franciszek. Zapewnił, że ma świadomość takich problemów, jak przepełnienie więzień, powolność wymiaru sprawiedliwości, brak terapii zajęciowej i resocjalizacji, przemoc.
Na te wszystkie trudności trzeba znaleźć odpowiedzi - podkreślił apelując o współpracę różnych instytucji.
Franciszek zaapelował o braterstwo między więźniami, wzajemną pomoc. W więzieniu, gdzie dochodzi do przemocy i buntów, prosił o to, by unikać konfliktów i rywalizacji.
Na zakończenie papież Franciszek skierował swe słowa do pracowników ośrodka. Przypomniał, że to oni odgrywają ważną rolę w procesie resocjalizacji. To przed nimi stoi zadanie podnoszenia, przywracania godności i dodawania otuchy.
Ojciec Święty poprosił też o pamięć w modlitwie, bo jak powiedział „ja również mam swoje błędy i muszę pokutować.”
Jeszcze w piątek papież Franciszek poleci do Paragwaju, ostatniego państwa na mapie swojej pielgrzymki do Ameryki Południowej.

CNN Newsource/x-news

PAP, IAR, bk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej