Dzień próby w Grecji. W parlamencie bój o reformy, w tle strajki

Grecki parlament ma w środę przegłosować trudne dla kraju reformy gospodarcze. To warunek, by Grecja mogła otrzymać kolejną gigantyczną pożyczkę od międzynarodowych instytucji.

2015-07-15, 12:39

Dzień próby w Grecji. W  parlamencie bój o reformy, w tle strajki

Posłuchaj

Bój o reformy w greckim parlamencie. Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wynik głosowania nie jest jednak oczywisty. W ciągu dnia w parlamencie w Atenach zaplanowana jest debata w komisjach, po południu dyskusja na sesji plenarnej. Wieczorem dojdzie do głosowania reform, ale wynik nie jest pewny, bo część deputowanych Syrizy otwarcie sprzeciwia się oszczędnościom. Nie wiadomo też, co zrobi współkoalicjant, ugrupowanie Niezależni Grecy. Premiera poprze opozycja, co może oznaczać, że Aleksis Cipras będzie miał w parlamencie minimalną większość.

- Nie wiem, jak wielu deputowanych zamierza zagłosować przeciwko, ale wszyscy muszą brać odpowiedzialność za swoje czyny. A kraj musi być skutecznie rządzony, musi stanąć na nogi i wypełnić obietnice do których się zobowiązał - mówił po wieczornym spotkaniu Syrizy deputowany Giorgos Varemenos.

Jak relacjonuje z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, sami Grecy mają nadzieję, że uda się przeprowadzić reformy, by kraj stanął na nogi. - Wierzę, że jesteśmy mocni. Te kolejki do bankomatów pokazały, że ludzie mają zarówno godność jak i cierpliwość. Chcę wierzyć, że wyjdziemy z tego kryzysu cało, nawet jeśli mamy za niego płacić jeszcze przez wiele lat - mówi mieszkaniec Aten Nikos.

Wśród reform, którymi ma zająć się parlament są reforma emerytalna, podwyżki podatku VAT i CIT oraz o ustawy związane z prywatyzacją.

REKLAMA

Strajki i protesty

Tymczasem pracom parlamentu towarzyszą protesty. 24-godzinny strajk rozpoczęli pracownicy budżetówki, a wieczorem w Atenach spodziewane są liczne protesty.

Już rano przez kilka godzin nie kursowało metro w Atenach. Komunikacja miejska w stolicy Grecji przez cały dzień będzie mocno utrudniona, a podmiejska kolej w ogóle nie będzie kursowała. Strajk ma być formą sprzeciwu wobec trudnych reform, jakie dziś wieczorem ma przyjąć parlament.

Ateńska policja przygotowuje się też na ewentualne zamieszki w mieście. Wieczorem na placu Syntagma przed parlamentem planowana jest demonstracja związkowców, do których mają dołączyć także aptekarze oraz restrauratorzy. Ci ostatni chcą zaprotestować przeciwko planowanej dla nich podwyżce VAT z 13 do 23 procent. Teraz przed parlamentem protestuje grupa około 300 komunistów.

Wzmocniono ochronę budynków rządowych

Jak relacjonuje z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, od rana policja wzmocniła ochronę parlamentu, budynków rządowych oraz głównej siedziby rządzącej Grecją partii Syriza. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że na ulice wyjdą anarchiści, którzy już w marcu okupowali siedzibę Syrizy. Greckie służby obawiają się, że zarówno dzisiaj, jak i w następnych dniach może dojść do zamieszek.

REKLAMA

Banki zostaną zamknięte dłużej

Tymczasem ministerstwo finansów poinformowało, że greckie banki nie zostaną otwarte w czwartek, tak jak wcześniej zapowiadano. Nie wiadomo też, do kiedy mieszkańców Grecji będzie obowiązywał limit 60 euro dziennie na wypłaty z bankomatów. Ograniczenia obowiązują już od ponad dwóch tygodni i coraz bardziej dają się Grekom we znaki. Przedsiębiorcy alarmują, że kończą się zapasy niektórych leków i papieru, a oni sami mają bardzo ograniczone możliwości importu towarów z zagranicy.

IAR/agkm

(Bloomberg/x-news)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej