Angela Merkel doprowadziła do łez nastoletnią Palestynkę. "Polityka jest twarda, nie dla wszystkich uchodźców jest miejsce"
Angela Merkel znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak podczas programu telewizyjnego doprowadziła do płaczu dziewczynkę z Palestyny.
2015-07-19, 06:51
Nastolatka, podczas spotkania uczniów z kanclerz Merkel wyznała, że jej rodzina stoi w obliczu deportacji. Reem wraz z rodzicami od czterech lat mieszka w Niemczech, dokąd przyjechali z obozu dla uchodźców w Libanie. Mogą zostać w każdej chwili deportowani, ponieważ otrzymali tymczasowy status uchodźców. Dziewczynka powiedziała, że boi się o przyszłość swojej rodziny.
W odpowiedzi kanclerz broniła polityki azylowej Niemiec. - Rozumiem to wszystko, ale polityka jest czasem twarda. Stoisz tu przede mną, jesteś miłą dziewczyną, ale musisz zrozumieć, że w obozach dla uchodźców w Palestynie i Libanie są tysiące osób i nie możemy im wszystkim powiedzieć: "Przejeżdżajcie do nas" - tłumaczyła Merkel. - Jedyne, co możemy zrobić, to postarać się przyśpieszyć proces decyzyjny. Jednak niektórzy ludzie będą musieli wrócić do swoich krajów - dodała.
Gdy Reem usłyszała tę odpowiedź, zaczęła płakać. Merkel przerwała wywód i podeszła do Reem, aby ją pocieszyć. - Wiem, że to stresująca sytuacja, dlatego chcę cię pogłaskać - powiedziała kanclerz.
Nagranie z rozmowy, która emitowana była w programie "Gut Leben in Deutschland", błyskawicznie rozpowszechniono w internecie. Opatrywane jest ono tagiem #empatia. W internetowych komentarzach przeczytać można, że kanclerz zawiodła jako człowiek na wszystkich frontach.
STORYFUL/x-news
REKLAMA
W oficjalnym rządowym podsumowaniu wystąpienia można natomiast przeczytać, że "po 90 minutach ożywionej dyskusji, nastąpił aplauz wszystkich uczestników, którzy rozeszli się do domów z mnóstwem przemyśleń.
X-news, "The Independent", bk
REKLAMA