Erytrea – ojczyzna „naszych” uchodźców
Erytrea to kraj, z którego będzie pochodzić największa grupa uchodźców, których Polska ma niebawem przyjąć w związku z unijnym porozumieniem. Co takiego dzieje się w tym kraju, że ludzie są zmuszeni z niego uciekać? O tym w Polskim Radiu 24 mówił dr Błażej Popławski, afrykanista.
2015-07-21, 19:59
Posłuchaj
– Erytrea uzyskała niepodległość na drodze referendum w 1993 roku. To kraj, w którym od 20 lat nie przeprowadzono wyborów. Rządzi tam jeden dyktator militarny – Isajas Afewerki. Wolność słowa jest permanentnie łamana. Mieszka tam 6 mln ludzi, w tym połowa dopiero co uzyskała pełnoletniość – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Jak zaznaczał dr Błażej Popławski, ¾ ludności znajduje się na skraju ubóstwa. Nie posiada swojej tożsamości narodowej i żyjąc w państwie policyjnym, najczęściej decyduje się na ucieczkę. Ok. miliona Erytrejczyków żyje już poza granicami swojego kraju.
Przedstawicieli Czarnego Lądu w Polsce mieszka 5,5 tys. Już wkrótce dołączy do nich 1 tys. Erytrejczyków. Większość z nich to prawdopodobnie chrześcijanie obrządku ortodoksyjnego, mogą się wśród nich znaleźć również muzułmanie.
Z drem Błażejem Popławskim rozmawiał Piotr Chęciński.
REKLAMA
Polskie Radio 24/dds
REKLAMA