Wrocław: ordynator zawieszony za niewłaściwe pytanie do ministra?
Janusz Malinowski został zawieszony w obowiązkach ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu przy ulicy Kamieńskiego we Wrocławiu - informuje Radio Wrocław. Stało się to po tym, jak w obecności ministra zdrowia stwierdził, że "warunki w jakich rodzą kobiety są skandaliczne".
2015-07-24, 23:22
Posłuchaj
Ordynator Janusz Malinowski o warunkach porodów we wrocławskim szpitalu/IAR
Dodaj do playlisty
Lekarz uważa, że we Wrocławiu jest za mało miejsc do rodzenia, a ich jakość jest za niska. - Kobieta po porodzie musi mieć dostęp do łazienki. Sale trzyosobowe bez łazienki nie odpowiadają standardom - powiedział Malinowski.
Ta wypowiedź zaskoczyła zarówno ministra Mariana Zembalę, jak i szefa szpitala. Ordynator usłyszał, że być może nie radzi sobie z prowadzeniem oddziału. - Jeżeli mam problem istotny, skandaliczny, to czym prędzej rozwiązuję go jako ordynator i dyrektor, i skandal jest ostatnią rzeczą, jakiej chce lekarz. A jeszcze dziwię się, że pan wypowiada słowo "skandal", bo pan pośrednio mówi o sobie - tak wypowiedź Malinowskiego skomentował minister zdrowia.
Posłuchaj
Dyrektor szpitala odpowiada na zarzuty/IAR 0:14
Dodaj do playlisty
Dyrektor szpitala Wojciech Witkiewicz przyznał jednak, że ośrodek jest oblężony przez rodzące kobiety. - Napór na oddział jest bardzo duży, pacjentki chcą rodzić w tym szpitalu, nawet godzą się leżeć na korytarzu, ale to już ordynator decyduje, czy je przyjąć - odbił piłeczkę Witkiewicz.
TVN24/x-news
REKLAMA
W efekcie minister Zembala zapowiedział przeprowadzenie kontroli w szpitalu. Tego samego dnia ordynator dostał polecenie spisania swoich uwag. Raport natychmiast trafił do ministra.
Dyrektor Witkiewicz nie czekał jednak na odpowiedź z resortu zdrowia i zawiesił ordynatora. Janusz Malinowski powiedział Elżbiecie Osowicz z portalu PRW.pl, że powodem jest utrata zaufania.
IAR/PRW.pl/polskieradio.pl/iz
REKLAMA
REKLAMA