Beata Szydło o głosowaniu ws. Zofii Romaszewskiej: to pomyłka

Beata Szydło tłumaczyła w Opolu, dlaczego w piątek w Sejmie zagłosowała przeciwko Zofii Romaszewskiej przy wyborze Rzecznika Praw Obywatelskich.

2015-07-25, 12:33

Beata Szydło o głosowaniu ws. Zofii Romaszewskiej: to pomyłka

Posłuchaj

Kandydatka PiS na premiera wyjaśniała, że się pomyliła podczas głosowania (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Kandydatka PiS na premiera wyjaśniała, że się po prostu pomyliła. - To była oczywista pomyłka - przyznała. Podkreślała, że Zofia Romaszewska jest dla niej niekwestionowanym autorytetem, zasługującym jak nikt inny, by być Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Powiedziała, że żałuje, że Sejm nie wybrał jej na to stanowisko.

Kandydaturę Zofii Romaszewskiej na Rzecznika Praw Obywatelskich zgłosił PiS. Sejm wybrał w piątek na ten urząd zgłoszonego przez PO Adama Bodnara. Jego kandydaturę musi jeszcze zatwierdzić Senat.

Nieodpowiedzialny minister finansów?

Beata Szydło skrytykowała w Opolu ministra finansów za jego słowa o SKOK-ach. Mateusz Szczurek mówił, że są one niewypłacalne i porównywał je do piramidy finansowej. Kandydatka PiS na premiera przekonywała w Opolu, że minister zachował się nieodpowiedzialnie. - Od ministra finansów spodziewałabym się i oczekiwała rozwagi, jeżeli wypowiada się na tematy finansowe - mówi wiceprezes PiS.

W czwartek sejmowa komisja finansów publicznych przyjęła raport o Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo Kredytowych. Stwierdziła w nim, że należy powołać komisję śledczą, która zbada sytuację kas. Mateusz Szczurek mówił członkom komisji, że w pięciu największych kasach brakuje miliard 200 milionów złotych.

REKLAMA

Minister finansów powiedział też potem, że największe SKOK-i są niewypłacalne, a pomoc dla nich będzie wymagała pieniędzy publicznych.

Pomimo problemów finansowych niektórych kas, ich członkowie mogą spać spokojnie. Bankowy Fundusz Gwarancyjny, którym objęte są również SKOK-i, gwarantuje bezpieczeństwo wypłat depozytów do równowartości 100 tysięcy euro.

Debata o polityce rodzinnej

Beata Szydło zapowiedziała w Opolu, że Prawo i Sprawiedliwość złoży do marszałek Sejmu wniosek o debatę o polityce rodzinnej podczas najbliższego posiedzenia Izby. Debata ma dotyczyć raportu NIK o polityce rodzinnej państwa.

REKLAMA

Kandydatka PiS na premiera zaznaczyła, że jej partia ma spójny program wsparcia dla rodzin. Przypomniała, że według raportu NIK nie ma w tej chwili żadnej długofalowej polityki rodzinnej. - Nie ma polityki rodzinnej, która byłaby długofalowym wsparciem dla polskich rodzin - podkreśliła. - W 2013 r. - w tym samym roku, który rząd szumnie ogłosił rokiem rodziny - rząd w tym właśnie roku, wykreślił z wieloletniego planu finansowego - jako priorytet - politykę rodzinną - mówiła.

- To pokazuje szczere intencje polskiego rządu - z jednej strony dużo zapowiedzi, haseł i deklaracji, a z drugiej strony - działanie. Właśnie to wykreślenie z wieloletniego planu finansowego, jako priorytetu polityki rodzinnej, jest najlepszym dowodem na to, że czyny i słowa to ogromna różnica, jeśli chodzi o Platformę Obywatelską - oceniła.

- Czas skończyć z polityką udawania, że w Polsce sprawy związane z pomocą, wsparciem rodziny idą w dobrym kierunku. Tak nie jest. Polska się zwija - podkreśliła zapowiadając wniosek o sejmową debatę.

"Mamy gotowy program"

Zaznaczyła, że PiS ma program wsparcia rodzin. - Mamy przygotowany kompleksowy, spójny program wsparcia rodzin. Będzie koordynowana polityka dotycząca wsparcia rodziny na poziomie rządowym, jeśli Prawo i Sprawiedliwość będzie ten rząd tworzyło - mówiła kandydatka PiS na premiera.

REKLAMA

Zaznaczyła, że obecnie nie ma nikogo, kto by taką politykę koordynował. - Pieniądze, które wydawane są na wsparcie rodzin najczęściej mają charakter socjalny - dodała.
Wśród elementów programu rodzinnego PiS wymieniła wsparcie po 500 zł na każde dziecko, program mieszkaniowy i narodowy program zatrudnienia. Zaznaczyła, że 500 zł na jedno dziecko będzie priorytetem, wprowadzonym zaraz, jeśli tylko PiS będzie rządziło.

- Praca i godne zarobki - tego chcą dzisiaj Polacy. I nad tym trzeba dzisiaj pracować i to wprowadzać w życie - dodała. Powtórzyła, że programem PiS będzie brak podziału na Polskę A i B. Podczas briefingu zorganizowanego przed Regionalnym Centrum Nauczania Języków Obcych w Opolu pytała, czy zamykanie takiej placówki, to rozwijanie państwa, czy jego zwijanie.
"Polska nie rozwija się, ale zwija się, mimo, że cały czas słyszymy propagandowe zapowiedzi i cały czas słyszymy o tych sukcesach i złotym okresie, musimy sobie dziś zadać pytanie, czy zamykanie takich placówek, jak właśnie Kolegium Języków Obcych tutaj w Opolu, to jest symbol rozwoju, czy też symbol zwijania się Polski" - powiedziała Szydło.

IAR,PAP,kh

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej