Ekstraklasa: Górnik Łęczna nie zwalnia tempa. Zabrzanie wracają do domu z niczym

Piłkarze Górnika Łęczna wygrali z Górnikiem Zabrze 2:1 (1:0) w meczu II kolejki Ekstraklasy. W 16. minucie gola dla gospodarzy strzelił Kamil Poźniak, wyrównał w 51. minucie Roman Gergel, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 82. Minucie Bartosz Śpiączka.

2015-07-27, 20:40

Ekstraklasa: Górnik Łęczna nie zwalnia tempa. Zabrzanie wracają do domu z niczym

Posłuchaj

Po meczu zawiedziony był napastnik Górnika Zabrze, Kamil Cupriak (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Gospodarze dobrze rozpoczęli spotkanie, potwierdzając obiecującą dyspozycję z poprzedniego spotkania z Ruchem Chorzów, które wygrali 2:0. Kamil Poźniak otworzył wynik bardzo ładnym, precyzyjnym uderzeniem.

Obie drużyny kończyły mecz w osłabieniu po czerwonych kartkach dla Łukasza Mierzejewskiego i Rafała Kosznika (38. minuta). Obaj zawodnicy starli się w polu karnym, piłkarz z Łęcznej nie wytrzymał ciśnienia i uderzył głową w twarz prowokującego go rywala. Kosznik nie dostał czerwonej kartki od razu, była ona konsekwencją drugiej żółtej kartki.

W drugiej połowie oba zespoły miały dużo sytuacji, co było spowodowane czerwonymi kartkami z pierwszej połowy - na boisku zrobiło się znacznie więcej wolnej przestrzeni, co drużyny starały się wykorzystywać podczas kontrataków. Górnik wyrównał tuż po przerwie i od tego momentu mecz nabrał jeszcze większych rumieńców - nikt nie zamierzał rezygnować z walki o komplet punktów.

Lepsi okazali się gospodarze, a ich bohaterem został Bartosz Śpiączka, który wykorzystał w 81. minucie dobre dogrania Pawła Sasina i z najbliższej odległości pokonał bramkarza rywali.

REKLAMA

W tabeli prowadzi Legia Warszawa, przed Koroną Kielce i Górnikiem Łęczna (po sześć punktów). Piłkarze z Zabrza nie zdobyli jeszcze żadnego punktu i są na czternastym miejscu.

W następnej kolejce Górnik Zabrze zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice, a Górnik Łęczna zmierzy się z Legią Warszawa.

Po meczu powiedzieli:

Józef Dankowski (trener Górnika Zabrze): Przyjechaliśmy z zamiarem rozegrania dobrego meczu, w którym element walki będzie dominował od pierwszej minuty. Początkowe jednak pół godziny nie wskazywało na to, co byłoby z naszej strony związane z walką i determinacją, co przyniosło gospodarzom prowadzenie. Później gra się wyrównała. Gratuluję naszym rywalom zwycięstwa, bo obydwa zespoły stworzyły ciekawe widowisko.

Jurij Szatałow (trener Górnika Łęczna): Jestem bardzo zadowolony z postawy mojej drużyny w pierwszej połowie spotkania, kiedy na tle bardzo dobrego przeciwnika potrafiliśmy tworzyć ciekawe akcje. W drugiej części spotkania więcej było taktyki i wyrachowania, choć nie ustrzegliśmy się błędów wynikających z naturalnego jeszcze niepełnego zrozumienia między nowymi zawodnikami. W defensywie takie sytuacje mszczą się utratą bramek, co miało miejsce w tym spotkaniu.

REKLAMA

Górnik Łęczna - Górnik Zabrze 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Kamil Poźniak (16), 1:1 Roman Gergel (51), 2:1 Bartosz Śpiączka (82).

Żółta kartka - Górnik Łęczna: Leandro, Bartosz Śpiączka. Górnik Zabrze: Erik Grendel, Adam Danch, Rafał Kosznik. Czerwona kartka za drugą żółtą - Górnik Zabrze: Rafał Kosznik (38). Czerwona kartka - Górnik Łęczna: Łukasz Mierzejewski (38-za uderzenie rywala).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 3 824.

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Łukasz Mierzejewski, Maciej Szmatiuk, Tomislav Bozic, Leandro - Grzegorz Piesio (87. Grzegorz Bonin), Veljko Nikitovic, Kamil Poźniak, Tomasz Nowak (46. Paweł Sasin), Fiodor Cernych - Jakub Świerczok (53. Bartosz Śpiączka).

REKLAMA

Górnik Zabrze: Sebastian Przyrowski - Mateusz Słodowy (79. Kamil Cupriak), Adam Danch, Bartosz Kopacz, Mariusz Magiera - Łukasz Madej (87. Bartosz Iwan), Radosław Sobolewski, Erik Grendel, Rafał Kosznik - Robert Jeż (67. Rafał Kurzawa), Roman Gergel.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej