Klinika aborcyjna handluje organami płodów? Skandal w USA

Największa amerykańska organizacja dokonująca aborcji handluje organami nienarodzonych dzieci. Tak wynika z trzeciego już nagrania wideo, ujawnionego przez Centrum na rzecz Postępu Medycznego.

2015-07-30, 12:50

Klinika aborcyjna handluje organami płodów? Skandal w USA
zdjęcie ilustracyjne. Foto: pixabay

Dziennikarz śledczy, podający się za przedstawiciela firmy zainteresowanej kupnem organów, spotkał się z dr Deborą Nucatolą pracującą dla Planned Parenthood. Nagranie z ukrytej kamery pokazuje lekarkę opisującą proces pozyskiwania organów od abortowanych dzieci. Informuje, które rodzaje tkanek są najbardziej poszukiwane i jakie osiągają ceny.

Dziennikarze rozmawiali również z byłą pracownicą Stem Express - firmy skupującej ludzkie tkanki, która współpracuje z Planned Parenthood. Holly O'Donnell zajmowała się pozyskiwaniem organów z martwych płodów. Myślała, że jej praca będzie polegać na pobieraniu krwi. Jednak juz pierwszego dnia dostała instrukcje, które rozwiały jej złudzenia.

Na portalu internetowym Planned Parenthood został opublikowany komunikat, że strona jest niedostępna z powodu "ataku ekstremistów". Zamieszczone jest natomiast odesłanie do profilu facebookowego organizacji. Tam mozna zlaleść nagranie wideo, na którym jej prezes Cecile Richards przekonuje, że wszystko co robi Planned Parenthood jest zgodne z prawem i etyką.

Ubolewa też, że organizacja sprzeciwiająca się legalnej aborcji wykorzystała nagrany film wideo by "wywołać skandal i skompromitować program ułatwiający kobietom darowanie tkanek usuniętego płodu na badania medyczne". Jej zdaniem, zarzuty jakoby Planned Parenthood czerpało jakiekolwiek korzyści z takich darowizn, są nieprawdziwe.

REKLAMA

Bitwa w Senacie USA

Klinika Planned Parenthood finansowana jest z budżetu federalnego. Otrzymuje rocznie ponad 500 milionów dolarów. W najbliższym czasie Republikanie zamierzają głosować nad cofnięciem dotacji dla tej instytucji.

Jak powiedział w środę szef republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell, Partia Republikańska zgłosiła projekt ustawy, która "ma zapewnić, że pieniądze podatników będą szły na zdrowie kobiet, a nie na naznaczonego aferą giganta lobbingowego".

- To prosty wybór - dodał. - Albo senatorzy będą głosować, by chronić kobiece zdrowie, albo by chronić dotacje dla politycznej grupy uwikłanej w skandal.

W obronie organizacji stanęła natomiast kandydatka Demokratów Hillary Clinton. Przyznała, że zdjęcia są "niepokojące" i organizacja musi wyjaśnić kilka kwestii, ale podkreśliła, że Planned Parenthood "od ponad wieku uczyniła bardzo wiele dobrego dla kobiet", nie tylko w kwestii dostępu do aborcji, ale też walki z rakiem.

REKLAMA

W obronie Planned Parenthood wystąpili też różni eksperci i organizacje zajmujące się tzw. świadomym rodzicielstwem. Utrzymują, że pozbawienie Planned Parenthood środków uniemożliwi dostęp do aborcji dla wielu kobiet zwłaszcza o niskich dochodach.

W słynnym wyroku z 1973 roku w sprawie znanej jako "Roe przeciwko Wade" Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uznał prawo do aborcji za "fundamentalne prawo konstytucyjne" każdej kobiety i tym samym usankcjonował w USA aborcję na życzenie. Sąd zakazał wówczas poszczególnym stanom uniemożliwiania aborcji do czasu, kiedy lekarz będzie mógł stwierdzić, że płód jest w stanie przeżyć poza łonem kobiety. Za ten czas uważa się 24. tydzień ciąży.

PAP/IAR/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej