Sondaż: partia Angeli Merkel dominuje na niemieckiej scenie politycznej
Niemieckie partie chrześcijańsko-demokratyczne CDU i CSU cieszą się obecnie tak dużym poparciem jak wszystkie pozostałe partie reprezentowane w Bundestagu - wynika z najnowszego sondażu opublikowanego w niedzielę przez "Bild am Sonntag".
2015-08-02, 14:44
Sondaż: partia Angeli Merkel dominuje na niemieckiej scenie politycznej.
Niemieckie partie chrześcijańsko-demokratyczne CDU i CSU cieszą się obecnie tak dużym poparciem jak wszystkie pozostałe partie reprezentowane w Bundestagu - wynika z najnowszego sondażu opublikowanego przez "Bild am Sonntag".
Powiązany Artykuł
Ostatni taki przypadek miał miejsce w 2005 roku.
REKLAMA
Politolodzy uważają, że partie chadeckie zawdzięczają wysokie poparcie kanclerz Angeli Merkel. - Niemcy ufają Merkel ze względu na jej spokojny styl rządzenia. Podczas kryzysu greckiego sympatie Niemców do pani kanclerz uległy dalszemu wzmocnieniu - powiedział politolog Juergen Falter.
Gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, na CDU i CSU głosowałoby 43 proc. uczestników ankiety. Obecny koalicjant chadeków, SPD, cieszy się poparciem 24 proc. wyborców. Opozycyjne partie Lewica i Zieloni dostałyby odpowiednio 9 i 10 proc. Ani liberalna FDP, ani eurosceptyczna AfD nie weszłyby do parlamentu.
Najbliższe regularne wybory do Bundestagu odbędą się na jesieni 2017 roku.
"Bild dam Sonntag" zwraca uwagę, że taki wynik mógłby oznaczać zdobycie przez CDU/CSU absolutnej większości w Bundestagu i umożliwić obu partiom chadeckim samodzielne rządy.
REKLAMA
W sondażu przeprowadzonym przez instytut Emnid w dniach od 23 do 29 lipca uczestniczyło 1860 osób.
FILM: Angela Merkel znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak doprowadziła do płaczu nastoletnią Palestynkę. Dziewczynka wyznała kanclerz, że jej rodzina stoi w obliczu deportacji i boi się o swoją przyszłość. W odpowiedzi kanclerz broniła polityki azylowej Niemiec. - Rozumiem to wszystko, ale polityka jest czasem twarda. Stoisz tu przede mną, jesteś miłą dziewczyną, ale musisz zrozumieć, że w obozach dla uchodźców w Palestynie i Libanie są tysiące osób i nie możemy im wszystkim powiedzieć: "Przejeżdżajcie do nas" - tłumaczyła Merkel. - Jedyne, co możemy zrobić, to postarać się przyśpieszyć proces decyzyjny. Jednak niektórzy ludzie będą musieli wrócić do swoich krajów - dodała. W tym czasie dziewczyna zaczęła płakać. Merkel przerwała wywód i podeszła do Reem, aby ją pocieszyć. - Wiem, że to stresująca sytuacja, dlatego chcę cię pogłaskać - powiedziała kanclerz.
pp/PAP
REKLAMA