Gruzini oddają hołd bohaterom poległym w wojnie z Rosją

W gruzińskich miastach płoną znicze upamiętniające śmierć bohaterów którzy walczyli z Rosją. Dziś przypada siódma rocznica wybuchu wojny o Osetię Południową.

2015-08-08, 08:17

Gruzini oddają hołd bohaterom poległym w wojnie z Rosją
Flaga Gruzji. Foto: av.coe.int

Posłuchaj

Gruzini oddają hołd bohaterom poległym w wojnie z Rosją. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 roku gruzińska armia zaatakowała Cchinwali, chcąc odbić zbuntowany region z rąk separatystów. Dwa dni później została wyparta przez rosyjskie wojska, które ruszyły w kierunku Tbilisi.

Rosyjska armia wyparła Gruzinów z Osetii Południowej, przekroczyła tymczasową linię rozgraniczającą i przez wiele tygodni okupowała przygraniczne rejony Gruzji. Do dziś rosyjskie oddziały stacjonują w Osetii Południowej i Abchazji.

Mimo protestów Tbilisi, Moskwa nie tylko nie wycofała swoich żołnierzy z okupowanych terytoriów, ale również uniemożliwiła powrót uchodźcom, którzy musieli opuścić swoje domy. Mieszkańcy wsi leżących w strefie konfliktu stracili dostęp do sadów i pól, częściowo zostali odcięci od dostaw wody i energii elektrycznej.

Gori to niewielkie miasteczko, które w sierpniu 2008 roku stało się świadkiem tragedii Gruzinów i Osetyjczyków. Przez wiele tygodni okupowane przez Rosjan, później przyjmowało uchodźców z terenów objętych wojną. Wspominając tamte wydarzenia i oddając hołd ofiarom wojny, mieszkańcy Gori zapalili kilkaset zniczy, jednocześnie wypuszczając w niebo kolorowe lampiony. Świece płoną także w innych miastach Gruzji.

REKLAMA

Choć od wojny minęło siedem lat w strefie konfliktu wciąż jest niespokojnie. Kilka dni temu w wiosce Churwaletii rosyjscy żołnierze przesunęli tymczasową granicę o półtora kilometra w głąb Gruzji, zabierając okolicznym mieszkańcom ich pola i sady. Gruzińscy politycy przekonują, że najlepszym rozwiązaniem dla ich kraju, aby obronić się przed prowokacjami rosyjskiej armii i separatystów, jest wybór euroatlantyckiej drogi rozwoju.

IAR/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej