El. Euro 2016: Nawałka nie potrzebuje sensacyjnych rozwiązań. Najważniejsza jest stabilność

Powołania Adama Nawałki na mecze z Niemcami i Gruzją nie są zaskakujące, ale sensacje i roszady w składzie są ostatnią rzeczą, której potrzebuje reprezentacja Polski. Walka o francuskie Euro 2016 spoczywa na barkach sprawdzonej grupy zawodników, którzy muszą podołać oczekiwaniom.

2015-08-15, 19:00

El. Euro 2016: Nawałka nie potrzebuje sensacyjnych rozwiązań. Najważniejsza jest stabilność
Reprezentacja Polski. Foto: laczynaspilka.pl

Skład na prestiżowe starcie z Niemcami nie zaskakuje, bo nie może zaskakiwać. Adam Nawałka zaufał konkretnym i sprawdzonym zawodnikom. Oczywiście stawka tego spotkania jest dyskusyjna - mało kto spodziewa się, że biało-czerwoni będą w stanie przeciwstawić się mistrzom świata.

Presja będzie jednak ciążyć na Niemcach, którzy nieoczekiwanie na półmetku eliminacji do Euro 2016 są za plecami Polaków, a w październiku ubiegłego roku przegrali z nimi po raz pierwszy w historii. Klęska w tym spotkaniu na pewno byłaby szokująca, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że to piłkarze Joachima Loewa będą jego gospodarzami.

Jak prezentuje się polska kadra przed meczem z bardzo silnym rywalem?

Powiązany Artykuł

W porównaniu do czerwcowych potyczek z Gruzją (4:0) w kwalifikacjach Euro 2016 oraz towarzyską z Grecją (0:0), Nawałka zdecydował się na tych samych czterech bramkarzy. Mamy więc Artura Boruca (AFC Bournemouth), Łukasza Fabiańskiego (Swansea FC), Wojciecha Szczęsnego (AS Roma) i Przemysława Tytonia (VfB Stuttgart). Wydaje się, że w hierarchii nie zmieniło się wiele, a między słupkami znowu stanie Fabiański, który od momentu wygrania rywalizacji ze Szczęsnym pokazuje, że jest w stanie być solidnym punktem drużyny i daje spokój w defensywie.

REKLAMA

W obronie nastąpił powrót Artura Jędrzejczyka i Pawła Olkowskiego. O ile ten drugi zaliczył słabsze spotkanie z Irlandią, a podczas jego kontuzji kibice nie ronili łez z tęsknoty, to zawodnika Krasnodaru brakowało na lewej stronie obrony. Choć nie jest to jego nominalna pozycja, Adam Nawałka znalazł w nim człowieka, który w reprezentacji był poszukiwany już od długiego czasu. Biorąc pod uwagę to, że ma 27 lat, problem z lewą obroną wydaje się rozwiązany. Nie wiadomo, w jakiej formie jest wracający po poważnej kontuzji Jędrzejczyk, ale pokazywał już charakter i można wierzyć, że dojdzie do dobrej dyspozycji.

Czołową postacią formacji obronnej pozostaje Kamil Glik, powołanie dostał także Łukasz Szukała. Pomoc nie przeszła żadnej poważnej zmiany, wiadomo, że w środku pola będzie rządził Grzegorz Krychowiak, obsada skrzydeł pozostaje zagadką, jednak jest w czym wybierać. Kto będzie partnerem Krychowiaka w środku pola? Nawałka może postawić na sprawdzonego Krzysztofa Mączyńskiego lub Tomasza Jodłowca (choć nie wiadomo, czy zdąży wyleczyć kontuzję). Wydaje się jednak, że będzie to zawodnik z Ekstraklasy. W dobrej formie jest ostatnio Dominik Furman, który może zasłużyć na powołanie do reprezentacji, w meczu z Niemcami Nawałka będzie jednak chciał uniknąć ryzyka.

Czy sensacją można nazwać powołanie Kamila Wilczka? Wydaje się, że jest ono nieco spóźnione. Nikt nie wyobraża sobie scenariusza, w którym może on wygrać rywalizację z Lewandowskim, który prawdopodobnie będzie jedynym napastnikiem w meczu z Niemcami. Mocną pozycję ma także Arkadiusz Milik. Wilczek to w tym momencie dodatek, ale nie powinien mieć problemu z zaakceptowaniem swojej pozycji.

Atmosfera to słowo-klucz jeśli chodzi o reprezentację. Piłkarze doskonale wiedzą, o co grają. Sprawiają wrażenie bardzo zdeterminowanych i nastawionych na cel, jakim jest awans na Euro 2016. Nie widac konfliktów czy napięć między zawodnikami, problem z Jakubem Błaszczykowskim został już definitywnie zakończony, a wszyscy powołani traktują grę dla reprezentacji jako wyróżnienie.

REKLAMA

Dobre wyniki sprawiają, że nie ma potrzeby gwałtownych zmian, szukania błyskawicznych rozwiązań i nerwowości. Nawałka dysponuje kilkoma piłkarzami, którzy przeżywają najlepszy okres w karierze (Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Kamil Glik, Łukasz Fabiański), którzy są wspomagani przez zawodników solidnych, którzy nie schodzą poniżej pewnego poziomu, lub mających przebłyski, które dawały reprezentacji ważne bramki.

 - Wśród powołanych graczy obyło się bez niespodzianek. Pojawiają się sprawdzone nazwiska. Skończył się okres poszukiwań i improwizacji - przyznał Antoni Piechniczek, były trener reprezentacji Polski.

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Do awansu na wielką przyszłoroczną imprezę jeszcze długa droga, a kluczowe będą mecze ze Szkocją i Irlandią. Ewentualna porażka z Niemcami o niczym nie przesądzi, ale wygrana sprawiłaby, że kadra będzie o włos od wyjazdu na turniej.

REKLAMA

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej