Ekstraklasa: beniaminek rozbił Górnika Zabrze. Termalica z kolejnym zwycięstwem
Piłkarze Termaliki Brut-Bet Nieciecza wygrali z Górnikiem Zabrze 3:0 (2:0) w meczu 5. kolejki ekstraklasy. Pierwszego gola dla podopiecznych Piotra Mandrysza strzelił Emil Drozdowicz, a dwie kolejne bramki zdobył Dawid Plizga.
2015-08-15, 17:37
Posłuchaj
Mecz z Termaliką był debiutem Leszka Ojrzyńskiego na ławce trenerskiej Górnika Zabrze. Szkoleniowiec przyznał, że potrzebuje czasu, aby gra jego zespołu poprawiła się (IAR)
Dodaj do playlisty
Termalica pokonała w sobotnim meczu, w którym piłkarze grali w palącym wręcz słońcu, ekipę Górnika Zabrze 3:0. Drużynę ze Śląska po raz pierwszy prowadził trener Leszek Ojrzyński.
Beniaminek ekstraklasy bardzo szybko objął prowadzenie. W 5. min. Bartłomiej Babiarz świetnie podał do Emila Drozdowicza, ten znalazł się w sytuacji sam na sam z Sebastianem Przyrowskim i nie zmarnował szansy.
Drużyna z Zabrza próbowała atakować, ale nie stworzyła sobie ani jednej tzw. setki. Za to ich rywale jeszcze przed przerwą zdobyli drugą bramkę. Po faulu na Tomaszu Foszmańczyku sędzia podyktował rzut karny. W 35. min. wykorzystał go Dawid Plizga.
W drugiej połowie Górnik także nie stworzył sobie klarownej sytuacji do zdobycia gola. Za to Dawid Sołdecki był w 53. min. o krok od zdobycia trzeciej bramki dla Termaliki, ale z bliska strzelił nad poprzeczką. Ostatecznie Przyrowski musiał jednak trzeci raz wyciągać piłkę z siatki. W doliczonym czasie gry w zamieszaniu podbramkowym najwięcej zimnej krwi zachował Plizga.
REKLAMA
Był to drugi mecz, który zespół z Niecieczy rozegrał jako gospodarz w Mielcu, ze względu na przebudowę swojego stadionu. Na obiekcie, gdzie normalnie występują piłkarze Stali, "Słoniki" zagoszczą co najmniej jeszcze raz - 30 sierpnia zmierzą się z Lechem Poznań.
Po raz kolejny wzorowo zachowywali się fani z Niecieczy. Z trybun nie padł ani jeden wulgaryzm czy okrzyk skierowany przeciwko zawodnikom ze Śląska. Także poprawnie kibicowali fani Górnika, którzy w przerwie zostali wpuszczeni na obiekt. Przy wyniku 3:0 skandowali do swoich piłkarzy "Zejdźcie z boiska, nie róbcie z nas pośmiewiska”.
Po meczu Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Górnik Zabrze (3:0) powiedzieli:
Leszek Ojrzyński (trener Górnika Zabrze): Dużo nie będę mówić, zawiedliśmy na całej linii. Mecz zaczął się dla nas pechowo, chociaż w pierwszej minucie przeprowadziliśmy niezłą akcję. Nie potrafiliśmy zakończyć jej precyzyjnym strzałem i w piątej minucie straciliśmy bramkę. Potem nieodpowiedzialne zachowanie moim zawodników i po rzucie karnym było 0:2. Mieliśmy jeszcze szansę, w drugiej połowie może nasza gra trochę lepiej wyglądała, ale +na dobicie+ dostaliśmy trzecią bramkę. Teraz trzeba wziąć się do pracy. Małe pozytywy widzę - to gra poszczególnych zawodników. Policzyłem jednak takich trzech.
Piotr Mandrysz (trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza): Przed meczem zdawaliśmy sobie sprawę z kim gramy. To dla nas zaszczyt, że możemy rywalizować z tak utytułowanym zespołem, 14 tytułów mistrza Polski nie zdobywa się przez przypadek. Każdy klub ma lepsze i gorsze momenty. W tej chwili Górnikowi idzie troszkę gorzej, ale każda seria kiedyś się kończy. Jako mieszkaniec Śląska jestem również kibicem tej drużyny. Dziś byłem po drugiej stronie barykady, moim celem było, aby mój zespół zainkasował kolejne trzy punkty. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, nie przyszło ono łatwo. Walczyliśmy nie tylko z przeciwnikiem, ale potwornym upałem. Te sześć punktów po pięciu spotkaniach jest dla nas satysfakcjonującym wynikiem, jednak nie spoczniemy na laurach. Chcemy naszym kibicom, władzom klubu dalej sprawiać radość. Chciałbym podziękować fanom (za obecność), bo dziś na trybunach, przy tej pogodzie oni też się męczyli.
REKLAMA
Źródło: Press Focus/x-news
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Górnik Zabrze 3:0 (2:0).
Bramki: 1:0 Emil Drozdowicz (5), 2:0 Dawid Plizga (35-karny), 3:0 Dawid Plizga (90+1).
Żółta kartka - Górnik Zabrze: Roman Gergel.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 3 109.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak - Patryk Fryc, Dawid Sołdecki, Pavol Stano, Sebastian Ziajka - Emil Drozdowicz (75. Jakub Biskup), Dalibor Pleva, Tomasz Foszmańczyk (62. Mateusz Kupczak), Bartłomiej Babiarz, Dawid Plizga - Wojciech Kędziora (84. Bartłomiej Smuczyński).
Górnik Zabrze: Sebastian Przyrowski - Bartosz Kopacz (46. Dominik Sadzawicki), Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin - Roman Gergel, Mariusz Przybylski, Radosław Sobolewski, Łukasz Madej, Rafał Kurzawa (46. Bartosz Iwan), Rafał Kosznik - Szymon Skrzypczak (75. Fabian Piasecki).
ps
REKLAMA