Rośnie napięcie na Półwyspie Koreańskim
Dyktator Kim Dzong Un wprowadził stan wojenny w Korei Północnej. Napięcie na Półwyspie Koreańskim rośnie. W czwartek na granicy Korei Północnej i Południowej doszło do wymiany ognia.
2015-08-23, 21:09
Posłuchaj
Północnokoreańscy żołnierze strzelali do głośników po południowej stronie granicy, z których nadawane są audycje propagandowe. Z Korei Południowej ogniem odpowiedziała artyleria. Dowódcy wojskowi Korei Północnej zaprzeczyli doniesieniom, że ich żołnierze ostrzelałi terytorium sąsiada, a odwetowy atak z Korei Południowej nazwano "poważną zbrojną prowokacją".
– Tak naprawdę ostrzał żadnej ze stron nie był celny. Wygląda to tak, jakby ani Korea Północna, ani Korea Południowa nie chciały specjalnie trafiać w cele, które sobie wyznaczyły. Wydaje mi się, że koreańscy politycy nie chcą doprowadzić do sytuacji ostatecznej, od której nie byłoby odwrotu i jedynym rozwiązaniem problemu byłaby otwarta wojna. W tej chwili prowadzone są rozmowy, które być może przyniosą kompromis – powiedział Oskar Pietrewicz z Centrum Studiów Polska – Azja.
Oskar Pietrewicz omówił również sytuację wewnętrzną w Korei Północnej oraz jej relacje ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami.
Gospodarzem audycji był Michał Strzałkowski.
REKLAMA
Polskie Radio 24/db
REKLAMA