Przedstawiciel rządu w Berlinie: spotkanie bez Putina na życzenie Poroszenki
Prezydent Ukrainy po południu będzie przedstawiał w Berlinie swoje propozycje, dotyczące rozwiązania konfliktu w Donbasie. Spotka się z kanclerz Niemiec i prezydentem Francji. Przedstawiciel rządu w Berlinie stwierdził rano, że Władimira Putina nie będzie na tych rozmowach, gdyż nie chciał tego Petro Poroszenko.
2015-08-24, 11:07
Posłuchaj
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Koordynator rządu Niemiec do spraw kontaktów z Rosją Gernot Erler powiedział, że poniedziałkowa rozmowa Petra Poroszenki z Angelą Merkel i Francois Hollande'em odbędzie się na wyraźne życzenie prezydenta Ukrainy bez udziału przedstawiciela Rosji.
Petro Poroszenko jedzie w poniedziałek po południu do Berlina. Głównym tematem rozmów prezydenta Ukrainy z kanclerz Niemiec i prezydentem Francji będzie deeskalacja konfliktu w Donbasie. Petro Poroszenko spotyka się z Angelą Merkel i Francoisem Hollandem w Dniu Niepodległości Ukrainy. Jak informuje kancelaria prezydenta Ukrainy - Petro Poroszenko przedstawi Angeli Merkel i Francois Hollandowi sytuację panującą w rejonie walk, stan realizacji mińskich uzgodnień, ale również propozycje, dotyczące tego, jak uniknąć dalszej eskalacji konfliktu na wschodzie Ukrainy.
Wiceszef administracji Poroszenki Kostiantyn Jelisejew podkreślił, że o ile Ukraina dąży do realizacji mińskich porozumień, to Rosja świadome torpeduje proces pokojowy. Petro Poroszenko ma też przypomnieć przywódcom Francji i Niemiec sprawę okupowanego przez Rosję Krymu i rozmawiać o integracji Ukrainy z Unią Europejską w ramach realizacji Umowy Stowarzyszeniowej. Będzie też mowa o bezpieczeństwie energetycznym Ukrainy.
REKLAMA
Przedstawciel rządu Niemiec: nie rezygnujemy z formatu z udziałem Rosji
- Nie rezygnujemy z formatu normandzkiego (Niemcy-Francja-Rosja-Ukraina) - zapewnił Erler w wywiadzie udzielonym w poniedziałek rozgłośni radiowej Deutschlandfunk. Jak zaznaczył, do kontaktu telefonicznego w gronie czterech przywódców doszło ostatnio 23 lipca i planowane są kolejne rozmowy w tym składzie. Poniedziałkowe spotkanie w Berlinie to "przejściowy format trójstronny w ważnej sytuacji na wyraźne życzenie władz w Kijowie" - wyjaśnił polityk SPD.
Erler nie zgodził się z oceną Deutschlandfunk, że podpisane w lutym porozumienie z Mińska "nic nie dało". - Na niektórych odcinkach linii demarkacyjnej, choć nie na wszystkich, panuje rozejm. W gorących miejscach nadal toczą się walki; jest wielu zabitych. Obserwujemy też wdrażanie procesu politycznego - wyjaśnił.
Jak dodał, Poroszenko przyjeżdża do Berlina w chwili, gdy "decydują się zmiany w konstytucji, a tym samym autonomia dla obszarów opanowanych przez separatystów". - Porozumienie z Mińska to wszystko, czym dysponujemy - zaznaczył Erler. Na Ukrainie toczy się obecnie "wojna pozycyjna". Wizyta Poroszenki jest szansą na rozmowę o tym, "jak podtrzymać proces reform politycznych i nie dopuścić do eskalacji walk" - dodał koordynator rządu.
Zdaniem Erlera Rosja nie zrezygnuje ze wspierania separatystów na wschodniej Ukrainie. Rosyjski aparat propagandowy wmawia Rosjanom, że trzeba bronić ludności mówiącej po rosyjsku przed ukraińskimi "nacjonalistami" i "faszystami" - dodał. Koordynator zwrócił uwagę, że Rosja zaakceptowała porozumienie z Mińska. - Potrzebna jest konstruktywna postawa Rosji, co nie zawsze niestety ma miejsce - zauważył niemiecki socjaldemokrata.
Erler powiedział, że podczas rozmowy w Berlinie Merkel będzie przestrzegać Poroszenkę przed pokusą militarnego rozwiązania konfliktu.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA