El. Euro 2016: Niemcy - Polska. Uzasadniony entuzjazm Polaków? Mistrz świata też ma słabości

Przed piątkowym starciem z Niemcami w eliminacjach Euro 2016 w ekipie biało-czerwonych panuje entuzjazm. Polacy mają świadomość, że grają z aktualnymi mistrzami świata, jednak liczą na to, że uda się sprawić niespodziankę. Gdzie tkwią słabe punkty ekipy Joachima Loewa?

2015-09-03, 14:00

El. Euro 2016: Niemcy - Polska. Uzasadniony entuzjazm Polaków? Mistrz świata też ma słabości

Posłuchaj

Andrzej Janisz zaprasza na mecz Niemcy - Polska
+
Dodaj do playlisty

Czy optymizm, który przed meczem z Niemcami w ostatnich dniach udziela się większości piłkarzy i ekspertów, jest uzasadniony? Na pewno biało-czerwoni nie są w sytuacji, która skazywałaby ich na pewną i wysoką porażkę. To piłkarze Adama Nawałki prowadzą w grupie D i w tych eliminacjach już raz zaskoczyli faworyzowanych mistrzów świata. Podkreślają też świetną atmosferę, która łączy się z wysoką formą czołowych postaci reprezentacji.

- Jedziemy do mistrzów świata, ale do składu wracają kluczowi zawodnicy i to będzie na pewno pięć razy trudniejszy mecz niż w Polsce. Mimo wszystko jedziemy tam pełni wiary. To my jesteśmy liderem, Niemcy mają większą presję. Poza tym za trenera Fornalika czy Smudy nie było takiej atmosfery jaka jest teraz, a to zawsze pomaga - powiedział Ariel Borysiuk, reprezentant Polski w piłce nożnej.

Kadra Adama Nawałki korzysta z fali entuzjazmu, na której powstanie przecież ciężko zapracowała. Wyniki zawsze łączą się z nastrojem, a tak dobrych eliminacji biało-czerwoni nie mieli już od dawna. Co najważniejsze, wszystko jest w rękach naszych zawodników, nawet w przypadku, jeśli z Frankfurtu nad Menem nie wywiozą nawet punktu.

Statystyki są dla Polaków bezlitosne, także bukmacherzy dają im jedynie cień szansy na to, by wywieźć korzystny rezultat z koszmarnie trudnego terenu z przeciwnikiem, który wpadki zalicza niezwykle rzadko. Październikowa porażka była dopiero dziesiątym przegranym meczem naszych zachodnich sąsiadów w eliminacyjnych starciach w historii.

REKLAMA

- W piątek będzie jedenasta - skomentował krótko i dosadnie Sławomir Peszko.

Oczywiście to nie przejaw tak wielkiej pewności siebie i buty. Wcześniej Peszko, jak i praktycznie wszyscy zawodnicy kadry podkreślali, że piątkowe spotkanie nie będzie przypominało tego sprzed roku. Skala trudności wzrasta znacząco, ponieważ biało-czerwoni nie będą grać przed własną publicznością, a do tego podrażnieni Niemcy są żądni rewanżu.

Źródło: Agencja TVN/x-news

W październiku ubiegłego roku w Warszawie Polacy zagrali dobrze, jednak nie ma co oszukiwać się, że prowadzili grę czy mieli przewagę. Zadecydowała dobra gra w obronie (która także nie ustrzegła się błędów), nieskuteczność rywali i wykorzystanie swoich nielicznych sytuacji. Wynik poszedł w świat i nie ma większego sensu umniejszanie tego dokonania pisaniem o szczęśliwej wygranej. Progres zespołu Adama Nawałki jest widoczny gołym okiem, a zwycięstwo było swojego rodzaju nagrodą. Nagrodą, którą jednak chyba każdy z piłkarzy i kibiców zamieniłby na awans na wyjazd na Euro 2016, nawet z drugiego miejsca w grupie.

REKLAMA

Szukanie słabości Niemców

W mediach także panuje przekonanie, że Niemcy są drużyną, która nie prezentuje poziomu z mistrzostw świata i zaskoczenie ich jest jak najbardziej w zasięgu Polaków. Presja będzie ciążyła na drużynie Joachima Loewa, ale jego zespół jest do tego przyzwyczajony.

Trudno spodziewać się, by obraz meczu znacząco odbiegał od poprzedniego starcia - Niemcy od pierwszych minut będą chcieli narzucić swój styl gry, zyskać przewagę w posiadaniu piłki i ją wykorzystać. Brak klasycznego napastnika? To nie powinno być problemem, bo choć następcy Miroslava Klose nie widać, to piłkarzy, którzy potrafią strzelać bramki, jest przynajmniej kilku. Nie są to jednak typowi snajperzy, bo Kruse i Volland mają bardzo krótki staż w reprezentacji i skromne snajperskie osiągnięcia.

Thomas Mueller czy Mario Goetze potrafią jednym zagraniem odmienić losy meczu, a przy dziurze, która pojawiła się w polskiej kadrze po kontuzji Pazdana, Kamil Glik będzie musiał grać na najwyższych obrotach. Pytanie, jak poradzi sobie Łukasz Szukała (prawdopodobnie on będzie partnerem stopera Torino), który ostatnio nie miał okazji do regularnej gry. Tuż przed meczem wypadł także Marco Reus, który był w świetnej formie od początku sezonu. Bardzo duża odpowiedzialność będzie ciążyć na bocznych obrońcach i skrzydłowych, których zadaniem będzie zamknięcie swoich sektorów boiska przed atakami rywali.

Powiązany Artykuł

reus 1200.jpg
El. Euro 2016: Niemcy - Polska. Kontuzjowany Reus nie zagra przeciwko biało-czerwonym

To właśnie boki obrony są newralgicznymi punktami Niemców. Loew ma bardzo ograniczony wybór na tych pozycjach, dlatego prawdopodobnie za zatrzymywanie polskich skrzydłowych odpowiadać będą Jonas Hector (5 meczów) i Sebastian Rudy (9 meczów).  Brakuje Marcela Schmelzera i Erika Durma, ale to też nie są piłkarze z najwyższej półki, w dodatku dla Durma nie jest to nawet naturalna pozycja (podobnie zresztą jak dla Rudego). Adam Nawałka na pewno zdaje sobie sprawę z tego, że zawodnikom tym brakuje doświadczenia, a przy upatrywaniu swoich szans w kontratakach dyspozycja polskich szybkich skrzydłowych może być kluczowa do stworzenia sytuacji bramkowych.

REKLAMA

Ostre starcia na pewno czekają piłkarzy w środku pola. Walka z Mesutem Oezilem, Bastianem Schweinsteigerem czy Tonim Kroosem będzie kolejnym wyzwaniem dla Grzegorza Krychowiaka, który w piątek znajdzie się w swoim żywiole.

Czy Polacy mają czym zaskoczyć Niemców? Robert Lewandowski jest znany wszystkim rywalom z Bundesligi, ale to nie przeszkadza mu w tym, by regularnie trafiać do siatki w Bayernie. Piłkarz tej klasy jest w stanie znaleźć sposób na pokonanie bramkarza nawet, gdy obrońcom wydaje się, że został dokładnie rozpracowany. Wszystko będzie jednak zależeć od tego, czy partnerzy będą potrafili wykreować mu sytuacje strzeleckie.

Trzeba pamiętać o tym, że kluczowa część eliminacji dopiero się dla Polaków zaczyna. Mecz z Niemcami można spisać na straty, najważniejsze będą mecze z Irlandią i Szkocją. Chociaż w piątek nikt nie zamierza odpuszczać tego, by walczyć z mistrzami świata, nie można jednak oczekiwać, że będzie to walka dwóch równych drużyn.

Niemcy mieli lekką zniżkę formy, borykają się z obsadą kilku pozycji, to jednak ani przez chwilę nie można zapomnieć, że to aktualnie najlepsza reprezentacja świata, która chce pokazać, że słabszy okres jest już za nią. A zrzucenie z pierwszego miejsca lidera eliminacyjnej grupy D będzie do tego idealną okazją.

REKLAMA

Źródło: DE RTL TV/x-news

Na relację z meczu zapraszamy do radiowej Jedynki. Mecz na żywo z Frankfurtu komentował będzie Andrzej Janisz.

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej