El. Euro 2016. Podolski: marzenie jest takie, że Polska i Niemcy jadą na Euro
Urodzony w Polsce piłkarz reprezentacji Niemiec Lukas Podolski przyznał, że jego marzeniem jest awans reprezentacji obu tych krajów na Euro 2016. W piątek zagrają ze sobą o punkty we Frankfurcie.
2015-09-03, 17:46
Posłuchaj
Lukas Podolski przed meczem z Polską
Dodaj do playlisty
Po sześciu kolejkach liderem grupy D eliminacji mistrzostw Europy jest niespodziewanie kadra Adama Nawałki (14 pkt), która o jeden punkt wyprzedza Niemców. W październiku ubiegłego roku biało-czerwoni wygrali w Warszawie 2:0.
- Nie traktujemy piątkowego spotkania jako rewanżu. Gramy u siebie, musimy zdobyć trzy punkty, bo później mamy trudny mecz w Szkocji. Chcemy zająć pierwsze miejsce w grupie. Ale oczywiście marzenie jest takie, że Polska i Niemcy jadą na Euro 2016. Obojętnie, co zrobią inne drużyny - powiedział Podolski podczas czwartkowego spotkania z grupą polskich dziennikarzy we Frankfurcie.
30-letni piłkarz aż cztery razy grał dotychczas z Polską. Przyznał, że wspomina te spotkania, zwłaszcza z najważniejszych imprez.
REKLAMA
Widzi postęp Polaków
- Mam płyty w domu, czasami oglądam te mecze. Kiedy skończę karierę, też będę wspominał ważne jej momenty. A to był m.in. pierwszy mecz z Polską - na mundialu 2006 (1:0 dla Niemców - red.), a później ten na Euro 2008, gdy strzeliłem dwie bramki (2:0 - red.). To takie chwile w karierze, których nie zapomnę. Ważne i emocjonalne - podkreślił Podolski.
Powiązany Artykuł
![niemcy 1200.jpg](http://static.polskieradio.pl/images/17ae2d61-d66c-46e4-afb2-3c9549737762.jpg)
Mistrz świata też ma słabe punkty
Urodzony w Gliwicach zawodnik komplementował reprezentację Polski. - Widać, że się rozwinęła. W waszej federacji też chyba poszły zmiany na lepsze, no i kadra narodowa również zrobiła postępy. Ma skuteczną taktykę, jest dobrze ustawiona na boisku. Gra z kontrataku, tak jak było w Warszawie. My musimy zaprezentować się lepiej niż wówczas i w dogodnych sytuacjach trafiać do bramki, a nie w słupek lub poprzeczkę. Na pewno czeka nas ciężki mecz. Polska nie jest przypadkowo na pierwszym miejscu w grupie - przyznał piłkarz. Jak dodał, wierzy w siłę reprezentacji Niemiec.
- Nie mamy Messich w zespole, ale jesteśmy drużyną. To zawsze była nasza siła. Podobnie musi być w piątek i w innych spotkaniach. Każdy patrzy na nas jako na mistrzów świata. Polska, Szkocja i inne drużyny grają trochę inaczej z nami niż kilka lat wcześniej. Stoją z tyłu, nie robią miejsca na boisku i kontratakują. Musimy trochę zmienić naszą grę. Jak wspomniałem, wspaniale byłoby na koniec, gdybyśmy awansowali razem z Polską - powiedział.
REKLAMA
Na relację z meczu zapraszamy do radiowej Jedynki. Mecz na żywo z Frankfurtu komentował będzie Andrzej Janisz.
bor
REKLAMA