Bez decyzji w sprawie Marcina Dubienieckiego. Znany adwokat na razie zostaje w areszcie
Krakowski sąd okręgowy odroczył posiedzenie w sprawie zażalenia prokuratury na decyzję o zastosowaniu poręczenia majątkowego wobec podejrzanego o wyłudzenie 13 milionów złotych publicznych pieniędzy.
2015-09-04, 16:57
Posłuchaj
Marcin Dubieniecki na razie zostaje w areszcie. Relacja Pawła Pawlicy (IAR)
Dodaj do playlisty
Mimo, że bliscy podejrzanego wpłacili 600 tysięcy złotych poręczenie majątkowego, znany adwokat na decyzje w sprawie aresztu będzie nadal czekał za kratami. Sąd przełożył posiedzenie, ponieważ obrońcy Marcina Dubienieckiego nie złożyli jeszcze zażalenia na decyzje sądu pierwszej instancji. Nie mogli tego zrobić, bo nie otrzymali pisemnego uzasadnienia.
- Stąd też przedwczesne byłoby odnoszenie się do zarzutów, które w zażaleniu zawarł prokurator i należy poczekać na zażalenie, które mają prawo złożyć obrońcy - mówił sędzia Rafał Lisak. Przed sądem podejrzanego reprezentowało trzech adwokatów, w tym jego ojciec Marek Dubieniecki. - Sam fakt zatrzymania i nieuchylenia aresztu był bezprawny. Jest to nagonka - mówił Marek Dubieniecki.
Źródło: TVN24/x-news
Marcin Dubieniecki został zatrzymany w niedzielę, 23 sierpnia, razem z 4 innymi osobami. Usłyszał zarzuty: kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenia ponad 13 mln zł z PFRON i prania brudnych pieniędzy. Podczas przesłuchania - jako jedyny z zatrzymanych - skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
REKLAMA
W środę 26 sierpnia nad ranem krakowski sąd rejonowy zdecydował o aresztowaniu go na trzy miesiące. Zastrzegł jednak, że adwokat może wyjść na wolność po wpłacie 600 tys. zł poręczenia majątkowego. Z tym stanowiskiem nie zgodziła się prokuratura; złożyła zażalenie na tę decyzję i wniosek, by do czasu rozpoznania zażalenia podejrzany pozostał w areszcie.
Źródło: TVN24/x-news
Jeszcze tego samego dnia obrońcy wpłacili 600 tys. zł na konto prokuratury. Tego dnia sąd rejonowy zdecydował, że do czasu rozpoznania zażalenia prokuratury Dubieniecki pozostanie w areszcie. Sprawę zażalenia przekazał do rozpoznania sądowi okręgowemu w wydziale odwoławczym.
W uzasadnieniu swojej decyzji o możliwości odzyskania wolności przez Marcina Dubienieckiego za poręczeniem majątkowym sąd podnosił, iż materiał dowodowy wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów i że istnieje także obawa matactwa. Inaczej jednak ocenił poziom matactwa w przypadku tego podejrzanego w stosunku do innych podejrzanych. Uznał, że w przypadku Dubienieckiego jest ona mniejsza.
REKLAMA
IAR/PAP/aj
REKLAMA