Sprawa uchodźców dzieli Europę
Narastają podziały wśród państw Unii Europejskiej w sprawie przyjęcia i pomocy uchodźcom z Afryki Północnej. Niemcy i Francja zarzucają krajom Europy Środkowo-Wschodniej brak solidarności. Natomiast państwa takie jak choćby Polska odpowiadają, że nikt nie powinien uczyć ich solidarności.
2015-09-07, 14:29
Posłuchaj
Niemcy i Austria otworzyły swoje granice dla uciekinierów z Afryki Północnej, ale uchodźców z każdym dniem przybywa. Z kolei Kraje Europy Środkowo-Wschodniej wstrzymują się o przyjęcia uchodźców. Natomiast kraje tranzytowe dla przybyszy, jak Węgry czy Mołdawia, starają się na swój sposób radzić sobie z problemem.
– Jeżeli dysproporcje w pomocy humanitarnej między krajami, gdzie uchodźcy są a tymi, które mogą ich przyjąć w Europie, będą tak duże, to exodus będzie jeszcze większy. Względy ekonomiczne i niewystarczająca pomoc humanitarna na Bliskim Wschodzie doprowadzą do tego, że fala uciekinierów szybko nie ustanie – stwierdził w Polskim Radiu 24 Wojciech Wilk, prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.
Gość Polskiego Radia 24 dodał, że nadszedł czas na podjęcie wiążącej decyzji odnośnie kierunku unijnej polityki w kwestii uchodźców.
– Odnoszę wrażenie, że Grecja, gdzie przebywa najwięcej uchodźców, doszła do wniosku, że skoro Unia zbyt długo zwlekała i nie udzieliła żadnej pomocy, to teraz niech sama odczuje na własnej skórze falę uchodźców – powiedział Wojciech Wilk.
REKLAMA
Natomiast Tomasz Jędruchów, wysłannik Polskiego Radia do Budapesztu, zrelacjonował jak obecnie wygląda sytuacja w węgierskiej stolicy, gdzie w ubiegłym tygodniu na dworcu kolejowym Keleti koczowały tysiące uciekinierów.
– Apogeum kryzysu humanitarnego mieliśmy 4 września, gdy rozpoczęło się odwożenie imigrantów węgierskimi autokarami do granicy z Austrią. Sytuacja uspokoiła się jeszcze bardziej w momencie otworzenia połączeń kolejowych. Teraz jest już dużo spokojniej i po kolejnych uchodźców przyjechał konwój prywatnych aut – mówił dziennikarz.
Węgierski premier Viktor Orban uważa, że Unia powinna pomóc krajom, które nie radzą sobie z liczbą uchodźców. Jednocześnie Orban wytyka Wspólnocie brak odpowiedniej polityki migracyjnej i buduje mur na granicy.
– Słowa Viktora Orbana są na razie jedynym mocnym głosem w sprawie uchodźców. Problemem nie jest to, że nagle przyjmiemy uciekinierów, ale co dalej z nimi zrobimy. Budowanie murów nie rozwiąże problemów i zasieki na niewiele się zdały. W sprawie uchodźców konieczne jest współdziałanie Kościoła, władz państwowych i samorządów – zastanawiał się Grzegorz Łubczyk, były ambasador PR w Budapeszcie.
REKLAMA
Polskie Radio 24/gm/jw
Polecane
REKLAMA