Liga Mistrzów: „Florenzi przebrał się za Messiego”. Włoskie media komentują mecz Romy z Barceloną
Piłkarze klubu AS Roma z podniesioną głową zeszli z boiska po meczu z Barceloną (1:1), pierwszej konfrontacji w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów - taki ton dominuje w komentarzach włoskich mediów. Panuje radość, że Leo Messi nie strzelił bramki.
2015-09-17, 08:19
Posłuchaj
Powiązany Artykuł

Barcelona na remis z Romą, uraz Szczęsnego
Największy postrach Barcelony trafił w poprzeczkę - podkreśla się z zadowoleniem w relacjach z rzymskiego Stadionu Olimpijskiego, na którego trybunach nie było ani jednego wolnego miejsca. Z 55 tysiącami kibiców Romy zasiadło kilkuset przybyszów ze stolicy Katalonii.
Podkreśla się, że mimo ogromnych obaw, że Barcelona może rozgromić rzymski klub, piłkarze z Wiecznego Miasta nie ulegli pesymizmowi i stanęli na wysokości zadania.
Najpierw „ugryzł” Luis Suarez - tak „La Gazzetta dello Sport” podsumowała pierwszą bramkę spotkania ironicznie nawiązując do skłonności urugwajskiego piłkarza do wbijania zębów w przeciwników.
REKLAMA
Bramkę, którą dla Romy strzelił Alessandro Florenzi nazwano arcydziełem i legendarnym golem. "Taką bramkę z odległości 50 metrów strzelić mogą tylko mistrzowie” - ocenił największy sportowy dziennik. W komentarzu podkreślono, że strzałem tym Florenzi przeszedł do historii „niemożliwych goli, które na zawsze pozostaną w pamięci”.
„Florenzi przebrał się za Messiego” - dodała żartobliwie gazeta. Zupełnie poważnie zaś i z satysfakcją jej komentator stwierdził, że Roma zdobyła „punkt na wagę złota w meczu przeciwko najsilniejszym ze wszystkich”.
Media bardzo niepokoją się kontuzją bramkarza Wojciecha Szczęsnego, który po zderzeniu z Suarezem musiał zejść boiska z kontuzjowaną ręką.
REKLAMA
Agencja Ansa cytuje słowa napastnika Romy Daniele De Rossiego, który środowy mecz podsumował: „To remis, który wart jest zwycięstwa”.
bor
REKLAMA