Reporter TVP Jacek Tacik, zatrzymany na granicy serbsko-węgierskiej, już jest wolny
Dziennikarz Jacek Tacik, który został w środę zatrzymany przez policję na granicy węgiersko-serbskiej, został przesłuchany. Usłyszał zarzuty - poinformował o tym IAR Karol Biernacki, konsul honorowy w Segedynie.
2015-09-17, 12:22
Posłuchaj
Karol Biernacki, konsul honorowy w Segedynie: dziennikarz TVP już jest na wolności (źr. IAR)
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł
![imigranci 1200.jpg](http://static.polskieradio.pl/images/d52bbebf-5747-403f-bbba-ab6a3e97d787.jpg)
Imigranci w Europie
Dziennikarz został zwolniony z węgierskiego aresztu po przesłuchaniu. Przedstawił na nim własną wersję wydarzeń. Oskarżono go jednak o nielegalne przekroczenie granicy z Serbią i udział w przygranicznej demonstracji - powiedział IAR Karol Biernacki, konsul honorowy w Segedynie.
Dochodzenie powinno być w ciągu tygodnia lub dwóch pozytywnie zakończone dla Polaka - uważa dyplomata. O rozstrzygnięciu zostanie powiadomiony przez adwokata, którego przydzielono mu z urzędu. Zdaniem konsula w Segedynie, Tacik znalazł się w złym miejscu o niewłaściwym czasie. - Fatalny zbieg okoliczności - ocenił. Jacek Tacik spędził noc w areszcie.
We wtorek władze węgierskie wprowadziły zaostrzone przepisy imigracyjne. Zgodnie z nimi, próba nielegalnego przekroczenia granicy może być karana trzyletnim więzieniem.
REKLAMA
Dziennikarz: w areszcie byli i inni dzienniarze
Jacek Tacik odpiera zarzuty węgierskiej policji. Tłumaczy, że po południu, kiedy policja ruszyła na uchodźców, został uderzony pałką przez jednego z funkcjonariuszy. Po opatrzeniu reporter usiłował powrócić na stronę serbską, żeby przekazać umówioną relację dla "Wiadomości".
Dziennikarz TVP dodał, że wraz z nim kilkanaście godzin w areszcie spędzili fotoreporter z Australii oraz reporterka ze Słowacji.
Dziennikarz został uderzony w głowę
Jak opowiadał wcześniej IAR konsul honorowy w Segedynie Karol Biernacki, do zatrzymania Jacka Tacika z TVP doszło na granicy serbsko-węgierskiej około godziny osiemnastej w środę.
Policjanci interweniowali po tym, jak uchodźcy naruszyli ogrodzenie graniczne i chcieli przechodzić na stronę węgierską. W grupie szturmujących metalową siatkę był polski dziennikarz. - W trakcie akcji policyjnej, jeden z funkcjonariuszy uderzył Polaka w głowę - powiedział konsul. Dodał, że rana nie jest na szczęście ciężka. Niemniej doszło do naruszenia nietykalności cielesnej.
REKLAMA
We wtorek władze węgierskie wprowadziły zaostrzone przepisy imigracyjne. Zgodnie z nimi, próba nielegalnego przekroczenia granicy zagrożona jest karą więzienia.
”Polska szybko zareagowała”
Szef resortu spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna powiedział w czwartek, że Polska błyskawicznie zareagowała ws. zatrzymanego na granicy węgiersko-serbskiej dziennikarza TVP Jacka Tacika.
- Błyskawicznie reagowaliśmy z poziomu ambasady w Budapeszcie, także konsula honorowego z Segedynia pana (Karola) Biernackiego - powiedział radiowej Jedynce szef MSZ.
Jak informował w środę portal TVP INFO, podczas zamieszek na granicy serbsko-węgierskiej polski reporter odniósł obrażenia i trafił do szpitala. Następnie został zatrzymany pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy.
REKLAMA
Według informacji ministra spraw zagranicznych dziennikarz czuje się dobrze. Szef MSZ mówił też, że rzeczywiście, jeżeli ktoś przekracza granicę, to jest jakby z urzędu zagrożony postawieniem zarzutów o przekroczeniu granicy.
Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski doprecyzował w rozmowie z PAP, że polski konsul honorowy z Segedynia był na miejscu i towarzyszył zatrzymanemu reporterowi w przesłuchaniu. - Placówka w Budapeszcie monitoruje sytuację, udzielamy polskiemu obywatelowi niezbędnej pomocy konsularnej, mamy nadzieję na szybkie wyjaśnienie tej sprawy - powiedział.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
Starcie na granicy. Źródło: STORYFUL/x-news
REKLAMA