Puchar Świata siatkarzy 2015: niepokonani Polacy liderem wyścigu do Rio. "USA pokonaliśmy ich bronią"

Reprezentacja Polski siatkarzy w swoim dziewiątym meczu Pucharu Świata pokonała 3:1 USA. Najlepszym zawodnikiem zaciętego starcia został Mateusz Bieniek.

2015-09-21, 14:28

Puchar Świata siatkarzy 2015: niepokonani Polacy liderem wyścigu do Rio. "USA pokonaliśmy ich bronią"
Michał Kubiak, Bartosz Kurek , Rafal Buszek i Piotr Nowakowski mają powody do radości - w meczu trzeciej rundy Pucharu Świata Polacy ograli zespół USA. Foto: PAP/Jacek Kostrzewski

Posłuchaj

O przebiegu poniedziałkowego spotkania opowiedział dziennikarz Polsatu Sport, Tomasz Swędrowski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Wszystkie indywidualne nagrody oddałbym za to zwycięstwo - mówił po meczu Bieniek. - Naszym celem było zwycięstwo i cieszę się, że wygraliśmy. Bardzo dobrze zagrywaliśmy. Oni nie spodziewali się tego. Popełniali błędy w przyjęciu. Pokonaliśmy rywali ich własną bronią.

Zagrywką Polska zdobyła 19 punktów, a siatkarze amerykańscy o dziesięć mniej. Zespół USA w pierwszym secie miał wyraźną przewagę. Później inicjatywa należała już do podopiecznych trenera Stephane Antigi. W trzeciej partii Amerykanie prowadzili na początku, ale później sytuację opanował polski zespół.

- Rozegraliśmy kapitalne spotkanie - powiedział kapitan polskiego zespołu, Michał Kubiak. - W pierwszym secie byliśmy trochę sparaliżowani na co złożyło kilka czynników. Potem rozkręcaliśmy się co było widać.

RELACJA NA ŻYWO:

USA - Polska 1:3 (25:17, 19:25, 23:25, 15:25)

1. SET: Amerykanie pogrozili Polakom palcem potwierdzając w pierwszym secie, że są tą drużyną z którą mistrzowie świata miewają największe problemy. Miejmy nadzieję, że tak jak to już bywało podopieczni trenera Antigi w pierwszym secie rozgrzewali się. Polacy popełnili w pierwszej odsłonie meczu aż 11 własnych błędów i bardzo słabo spisywali się na przyjęciu.

REKLAMA

2. SET: W drugim secie trener Antiga zaskoczył chyba rywali zmianą. Na placu boju pojawił się Mateusz Mika, który namieszał trochę w głowach Amerykanów. Russell nie brylował już na zagrywce, co Polacy umiejętnie wykorzystali. W tym secie prowadzili z rywalem nawet siedmioma punktami. W drużynie pojawiła się agresja, która tak dodaje polskim orłom skrzydeł.

3. SET: Zagrywka Christensona pozwoliła Amerykanom rozpocząć trzeci set od prowadzenia 4:1. Polacy gonili, aż do stanu 11:11. Wtedy zaczęła się gra nerwów, gra na przewagi, gra na słowa. Kubiak wyprowadził nas po świetnej zagrywce na 16:18, była to pierwsza dwupunktowa przewaga reprezentantów Polski. Długo się jednak nie cieszyliśmy, bo znów do głosu na zagrywce doszedł Christenson. Końcówka seta to istna gra nerwów. Na szczęście głowy nie stracił Piotr Nowakowski, który sprytną kiwką wyprowadził na 24:22. Niestety pierwsza piłka setowa nie zakończyła seta. Anderson powędrował na zagrywkę jednak nie wytrzymał i przestrzelił w aut. W trzecim secie trzeba pochwalić za grę naszego libero. Paweł Zatorski bronił takie piłki, że ręce same składały się do oklasków.

REKLAMA

4. SET: Ta odsłonę meczu Polacy rozpoczęli od prowadzenia 4:1. Amerykanie przecierali oczy ze zdziwienia, gdy po kolejnych magicznych zagrywkach Mateusza Bieńka zrobiło się 4:10, a  potem po bloku Bieńka i Miki 4:11.  Graliśmy pasywnym blokiem, obijaliśmy ręce rywala, kiwaliśmy rywali, którzy dwoili się i troili, aby przegrać mniej niż dziesięcioma punktami. Skończyło się 25:15. Najlepszym zawodnikiem meczu został Mateusz Bieniek.

Przed rokiem w mistrzostwach świata, Polacy przegrali jeden mecz - z USA.

Come on #POL let's hit #USA hard #FIVBMWCup #odrokujestesmymistrzamiswiata pic.twitter.com/kE1LBJw6Zk

REKLAMA

Ważne dla układu tabeli Pucharu Świata było także dzisiejsze starcie Rosjan z Włochami. Mistrzowie olimpijscy przegrali z Włochami 0:3 i na swoim koncie dopisali drugą już porażkę, która całkowicie może przekreślić ich marzenia o zajęciu jednego z dwóch czołowych miejsc w turnieju.

Dokładnie rok temu, 21 września 2014 roku polscy siatkarze zostali mistrzami świata Podopieczni Stephane'a Antigi w finale mundialu pokonali Brazylię 3:1. >>> Rok temu polscy siatkarze zostali mistrzami świata. "Drugiego takiego mundialu nie będzie"

Powiązany Artykuł

Siatkarska reprezentacja Polski 1200 F.jpg
Wszystko o siatkarskim Pucharze Świata

ZAPOWIEDŹ:

Biało-czerwoni i Stany Zjednoczone to dwie niepokonane dotychczas drużyny w turnieju. W ciągu 16 dni 12 zespołów systemem każdy z każdym walczy o dwie przepustki do Rio. Najmniejsze potknięcie może kosztować awans.

- Przyjechaliśmy tu wygrać całe zawody - mówi odważnie atakujący Bartosz Kurek.

Polacy są na dobrej drodze, ale ostatnie trzy spotkania będą wyrocznią. Z Amerykanami podopieczni Stephane'a Antigi nie lubią grać. W tym sezonie mierzyli się pięciokrotnie, wygrali tylko raz.

- Dlatego chłopaki są żądni rewanżu i dadzą z siebie 110 procent. Szanse oceniam 50 na 50 - powiedział Krzysztof Ignaczak, który spotkania ogląda w telewizji.

REKLAMA

- Do końca turnieju zostały trzy mecze, a tak naprawdę pięć zespołów stoi przed szansą wywalczenia kwalifikacji olimpijskiej. Tutaj nie ma półfinałów i finału. Mam nadzieję, że szczęśliwie zakończymy rywalizację w Tokio. Czujemy się dobrze i jesteśmy gotowi do rywalizacji - zapewnił trener Stephane Antiga.

Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej