Kwestie pracownicze ważne dla wyborców
Skutki nadużywania przez pracodawców tzw. elastycznych form zatrudnienia, m.in. śmieciówek są podnoszone przez główne partie polityczne w trwającej kampanii wyborczej. W jaki sposób politycy mogą zagospodarować narastający bunt społeczny związany z niegodnym warunkom zatrudnienia - tłumaczyła Joanna Tokarz-Haertig, socjolog ze Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego.
2015-09-22, 16:38
Posłuchaj
Gościem Polskiego Radia 24 była Joanna Tokarz-Haertig, socjolog ze Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego. Jej zdaniem, kwestie związane z warunkami na polskim rynku pracy są kluczowe w kampanii wyborczej.
– Tegoroczna kampania jest wyjątkowo socjalna. Zauważono tutaj bowiem potencjał głosów – powiedziała socjolog.
Wśród propozycji Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej, znalazło się m.in. wprowadzenie jednolitego kontraktu czy też minimalnej płacy godzinowej.
– Jest widoczna potrzeba postulatów regulujących rynek pracy, które pozwolą na godne płace większości pracowników zatrudnionych na najgorszych warunkach, czyli bez umów o pracę i samozatrudnionych. W tej chwili obie największe partie ogłosiły chęć podniesienia po wyborach płacy minimalnej stawki godzinowej do 12 złotych, które rekomendowało OPZZ i lewica – mówiła socjolog.
Więcej o roli kwestii pracowniczych w kampanii parlamentarnej w całej rozmowie.
Z Joanną Tokarz-Haerting rozmawiał Jakub Kukla.
Polskie Radio 24/dds