Wipler u Olejnik: chce pani prowadzić "Burkę nad i"? Awantura o zdjęcia
Niemal szarpaniną zakończyła się wizyta posła Przemysława Wiplera u Moniki Olejnik w programie "Kropka nad i". Gość próbował pokazać zdjęcia przedstawiające ofiary Państwa Islamskiego, prowadząca starała się wyrwać mu je z ręki.
2015-09-24, 12:45
Rozmowa dotyczyła przybywających do Europy uchodźców i planu przyjęcia ich przez Polskę. Polityk partii KORWiN przekonywał, że nie sposób przeprowadzić skutecznej weryfikacji imigrantów, a co za tym idzie, grozi nam napływ islamskich terrorystów.
Sytuacja w studio wymknęła się spod kontroli, gdy Wipler wyciągnął zdjęcia przedstawiające bojowników Państwa Islamskiego i ofiary przeprowadzonych przez nich egzekucji. - Czy to są uchodźcy - pytał?
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Imigranci w Europe
- Nie ma pan praw pokazywać takich zdjęć - ostro zareagowała prowadząca, a za słowami poszły czyny. Próba sięgnięcia przez stół i wyrwania zdjęć jednak się nie powiodła. - Nie będzie pan straszyć ludzi - zbeształa Wiplera, gdy w końcu udało jej się przechwycić zdjęcia.
Chwilę wcześniej polityk drwił, że ma do nas przybyć kwiat młodzieży arabskiej, który ubogaci nas kulturowo. - Chce być pani prowadzącą program "Burka nad i"? - zapytał Olejnik. Wipler apelował też, by "zamknąć granicę dla tych ludzi, którzy nielegalnie chcą ją przekroczyć z powodów ekonomicznych i socjalnych, bo to nie są żadni uchodźcy".
źródło: TVN24/x-news
Drugim gościem programu był Jakub Rutnicki z PO.
REKLAMA
x-news/wprost/fc
REKLAMA