Ekstraklasa: beniaminek urwał punkty Legii Warszawa. "Nie jesteśmy wystarczająco dobrzy"

Legia Warszawa zremisowała 1:1 z beniaminkiem Ekstraklasy, Termalicą Nieciecza. Piłkarze Henninga Berga tracą już 8 punktów do prowadzącego w tabeli Piasta Gliwice.

2015-09-27, 22:00

Ekstraklasa: beniaminek urwał punkty Legii Warszawa. "Nie jesteśmy wystarczająco dobrzy"
Napastnik Legii Warszawa Aleksandar Prijović nie potrafił pokonać bramkarza Termaliki Nieciecza. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Posłuchaj

"Byliśmy bliscy zwycięstwa” - żałował pomocnik niecieczan Dawid Plizga (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wydawało się, że Legia nie powinna mieć większych problemów z pokonaniem gości z Niecieczy. Pierwsze minuty pokazały jednak, że będzie to zadanie trudniejsze, niż można było się spodziewać. Beniaminek grał bez kompleksów, starał się szybko budować swoje akcje i w ten sposób zaskakiwać wicemistrza Polski.

Obrońcy zespołu Henninga Berga mieli problemy na ruchliwych zawodników przyjezdnych, kilka razy było bardzo blisko dogodnej sytuacji. Do przerwy jednak żadna z drużyn nie stworzyła sobie stuprocentowej okazji, by sprawdzić bramkarza rywali.

Mecz zaczął się na dobre w drugiej połowie, ale to piłkarze Piotra Madrysza otworzyli wynik spotkania po atomowym uderzeniu Juhara w 58. minucie. Legia mogła być w szoku, ale otrząsnęła się bardzo szybko. Dwie minuty później, równo po godzinie gry, do siatki po dograniu Brzyskiego trafił, tradycyjnie już, Nemanja Nikolić.

Od tego momentu tempo spotkania znacznie wzrosło, obie strony miały swoje szanse, jednak żadna z nich nie zakończyła się bramką. Termalica może być dumna ze swojej postawy, rzuciła wyzwanie zdecydowanemu faworytowi i momentami była drużyną lepszą.

REKLAMA

Legia zaś musi żałować, że po raz kolejny nie sprawdziła się w roli, do której powinna już przywyknąć - kibice i władze klubu oczekują tego, że podobne spotkania ich piłkarze będą wygrywać bez większego wysiłku. Nie ma oczywiście mowy o lekceważeniu, ponieważ Henning Berg wystawił praktycznie najmocniejszy skład. Nie wystarczyło to jednak do odniesienia zwycięstwa. Dystans do prowadzącego w tabeli Piasta Gliwice wzrósł już do 8 punktów, a w poniedziałek Legia może stracić pozycję wicelidera Ekstraklasy.

Legia.com/x-news

Po meczu Legia - Termalica Bruk-Bet (1:1) powiedzieli:

Piotr Mandrysz (trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza): Przyjechaliśmy z zamiarem zaprezentowania się z jak najlepszej strony i zdobycia punktów. Udało nam się to połowicznie. Cieszę się, że moi piłkarze nie przestraszyli się bardziej utytułowanego rywala. Pozostaje jednak niedosyt, bo w końcówce meczu mieliśmy świetne okazje na zdobycie zwycięskiej bramki. Zabrakło jednak zimnej krwi. Byliśmy blisko zdobycia całej puli. Staram się wcielać w grę zespołu dominujący styl gry. Na początku sezonu otoczka ekstraklasy nieco przytłaczała moich zawodników, ale na szczęście to minęło. Udowadniamy, że gramy w piłkę, a nie kopiemy. W naszych celach nic się nie zmienia. Nawet jeżeli teraz mamy przewagę nad ostatnimi zespołami, to potem punkty zostaną podzielone i w ciągu siedmiu kolejek możemy spaść o kilka pozycji. Wierzymy, że nasza gra wciąż będzie przyjemna dla oka i zapewnimy sobie utrzymanie. Nie wiemy, czy uda nam się awansować do grupy mistrzowskiej. Zrobimy jednak wszystko, aby ekstraklasa pozostała w Niecieczy.

Henning Berg (trener Legii Warszawa): To nie był zbyt dobry wieczór dla nas. Oczywiście chcieliśmy wygrać, ale trafiliśmy na trudnego rywala. Wystawiłem ten sam skład, który przed tygodniem wygrał z Ruchem Chorzów 4:1. Oczywiście jako trener jestem rozczarowany, ale widziałem, że zawodnicy dali z siebie wszystko. Dlatego trudno mi krytykować moich piłkarzy. Jednak patrząc na wynik można czuć się rozczarowanym. Oczywiście ten mecz był dla nas bardzo ważny. Dlatego wystawiłem potencjalnie najmocniejszy skład. Czwartkowe spotkanie z SSC Napoli również będzie dla nas ważne. Jednak rywalizacja z włoskim zespołem będzie zupełnie inna, bo ten zespół świetnie rozpoczął sezon. Zależy nam na dobrej postawie w Lidze Europy, ale wciąż uważam, że spotkanie z Termalicą było dla nas ważniejsze od starcia z SSC Napoli. Nie wygrywamy na własnym boisku, ponieważ nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. Do prowadzącego Piasta mamy już osiem punktów straty. Oczywiście chcemy grać lepiej i robić postępy. Jednak czasami to okazuje się niemożliwe.

REKLAMA

Ekstraklasa piłkarska - Legia - Termalica 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Martin Juhar (58), 1:1 Nemanja Nikolic (60).

Żółta kartka - Legia Warszawa: Łukasz Broź. Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Dariusz Jarecki, Dalibor Pleva.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 14 020.

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Michał Pazdan, Tomasz Brzyski - Guilherme (81. Bartosz Bereszyński), Dominik Furman, Stojan Vranjes (70. Rafał Makowski), Michał Kucharczyk (58. Ivan Trickovski) - Aleksandar Prijovic, Nemanja Nikolic.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak - Dalibor Pleva, Dawid Sołdecki, Pavol Stano, Dariusz Jarecki - Dawid Plizga (90+4. Tomasz Foszmańczyk), Mateusz Kupczak, Bartłomiej Babiarz, Mario Licka (80. Emil Drozdowicz), Jakub Biskup (68. Wojciech Kędziora) - Martin Juhar.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej