Poszukiwania "złotego pociągu" z Wałbrzycha. Żołnierze: to bardzo mozolna praca

Żołnierze centymetr po centymetrze sprawdzają teren przy 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych, gdzie ma być ukryty "złoty pociąg".

2015-09-30, 21:54

Poszukiwania "złotego pociągu" z Wałbrzycha. Żołnierze: to bardzo mozolna praca
Żołnierze sprawdzają miejsce ukrycia "złotego pociągu". Foto: x-news.pl, TVN24

Na miejscu pracuje 19 wojskowych z Wrocławia i Brzegu. Akcja potrwa do soboty.

- Na razie nie znaleźliśmy żadnych przedmiotów niebezpiecznych. To bardzo mozolna praca - przyznał mjr Piotr Hałys z Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu.


x-news.pl, TVN24

Wojsko rozpoczęło badania terenu w poniedziałek. Są one prowadzone pod kątem saperskim, radiacyjnym i chemicznym.

- Ich celem jest wykluczenie, że na tym terenie, do głębokości jednego metra, znajdują się materiały niebezpieczne dla mieszkańców Wałbrzycha i osób postronnych - wyjaśnił wojewoda dolnośląski Tomasz Smolarz.

Przedstawiciel Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych płk. Artur Talik podkreślił, że wojsko wykona tylko i wyłącznie badanie terenu pod względem bezpieczeństwa. - W ciągu roku realizujemy kilkadziesiąt takich zadań - zaznaczył pułkownik.

Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej poinformował, że umowa z wojskiem opiewa na kwotę kilku tysięcy złotych. Do tego miasto pokryje koszty zakwaterowania i wyżywienia żołnierzy.

Na początku września specjaliści wojsk chemicznych i inżynieryjnych dokonali w okolicach Wałbrzycha wstępnego rekonesansu, konkludując, że ewentualne dalsze poszukiwania ukrytego pociągu, już z użyciem specjalistycznego sprzętu, wymagają oczyszczenia terenu i sprawdzenia, czy nie kryje on żadnych niebezpiecznych przedmiotów lub substancji.

Według mediów w okolicach Wałbrzycha miałby się znajdować ukryty pociąg z II wojny światowej. Pojawiły się spekulacje, że może chodzić o zasypany pociąg ze złotem i innymi kosztownościami wywiezionymi pod koniec wojny z Wrocławia. Nigdy nie odnaleziono zawartości ani samego pociągu

Generalny konserwator zabytków, wiceminister kultury Piotr Żuchowski wyrażał przed kilkoma tygodniami przekonanie, że "złoty pociąg" istnieje "na ponad 99 procent". Jednak zdaniem niektórych znawców tematu to tylko legenda.

REKLAMA

Sensację, jaką wzbudził domniemany ukryty skład, wałbrzyski samorząd wykorzystuje do promocji miasta.

PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej